IGolowy skarb kibica pierwszej ligi


1 sierpnia 2015 IGolowy skarb kibica pierwszej ligi

Już dziś rusza I liga. Okres przygotowawczy już za nami, pora zmierzyć się w rozgrywkach, które oddzielą chłopców od mężczyzn. Wypada też zadać sobie kilka pytań. Jaki potencjał mają poszczególne kluby pierwszej ligi? Kto jest gwiazdą, kto największym talentem wśród młodzieżowców, jakie są mocne i słabe strony każdego z poszczególnych klubów ? Odpowiedź na wszystko postaram się zawrzeć w jednym tekście.


Udostępnij na Udostępnij na

Dowiedzmy się więc, o co walczą pierwszoligowe kluby:

1) Arka Gdynia

09.04.2010 Lech Poznań - Arka Gdynia 2:0
Arka jeszcze w czasach ekstraklasy (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Klub z ambicjami, stadionem zasługującym na ekstraklasę i historią znacznie przekraczającą pierwszoligowe ambicje. Tylko z wynikami od kilku lat jest problem – zawsze typowani na awans lądują gdzieś w środku tabeli.

Największa gwiazda: Marcus Vinicius. Brazylijski skrzydłowy jest niestety dość podatny na kontuzje, ale w pełni formy to bez wątpienia czołowy zawodnik w całej lidze. Poprzedni sezon zakończył z dorobkiem dziewięciu ligowych bramek.

Największy talent: Michał Nalepa. 20-letni środkowy pomocnik to jeden z najlepszych młodzieżowców w całej lidze. Pewniak do gry w wyjściowym składzie. Jeśli będzie się rozwijał tak jak do tej pory, podzieli los Mateusza Szwocha i prędzej niż później trafi do ekstraklasy.

Prognoza przedsezonowa: górna połowa tabeli. Przy odrobinie szczęścia zakręcą się w czołówce, ale o awans będzie bardzo trudno.

2) Chojniczanka Chojnice

(fot. chojniczanka.pl)
Chojniczanka Chojnice (fot. chojniczanka.pl)

W ubiegłym roku jeden z głównych kandydatów do spadku. Tyle z przewidywań na papierze, który ostatecznie podarto ze śmiechem w Chojnicach. Historyczny sukces i piąte miejsce – w tym roku nie musi być tak różowo, ale to pewniak do górnej połowy tabeli.

Największa gwiazda: Tomasz Mikołajczak. Niesamowicie istotny zawodnik dla klubu z Chojnic. Poprzedni sezon zakończył z dorobkiem 14 bramek w lidze, był głównym architektem doskonałego miejsca Chojniczanki w tabeli. Wydaje się, że mógł więcej wycisnąć ze swojej kariery, ale w jego obecnym klubie na pewno nie narzekają.

Największy talent: Damian Garbacik. 19-letni obrońca wypożyczony z Lechii Gdańsk uznawany jest za jednego ze zdolniejszych defensorów w naszym kraju. Przed piłkarzem otwiera się szansa rozegrania pierwszego pełnego sezonu wśród seniorów na poważnym poziomie. Jeśli będzie grał na miarę potencjału – klub będzie miał z niego wielki pożytek.

Prognoza przedsezonowa: środek tabeli. Prędzej będą wysoko niż nisko. Klub jest bardzo stabilny – nie zmienia się szkoleniowiec, nie ma radykalnych zmian w składzie. Dlaczego więc miałoby być źle?

3) Chrobry Głogów

Chrobry Głogów
Chrobry Głogów (fot. CHG/epb)

Klub prowadzony na miarę swoich skromnych możliwości. Jego największą gwiazdą jest trener Ireneusz Mamrot, który od lat wyciska z zespołu 120% jego potencjału. W poprzednim sezonie cały czas byli w dole tabeli, dobra seria w końcówce pozwoliła jednak spokojnie się utrzymać.

Największa gwiazda: Maciej Górski. Dlaczego? Bo dla 25-letniego napastnika to już ostatnia szansa, by w końcu zaistnieć w poważnej piłce. Poprzednie podejścia do I ligi były bardzo słabe, rok „czyśćca” na trzecim poziomie rozgrywkowym zrobił jednak swoje. Górski się odblokował, jeśli będzie miał podobny wynik na zakończenie tego sezonu (15 bramek w Zniczu Pruszków w drugiej lidze), kibice go pokochają.

Największy talent: Dominik Kościelniak. Trochę pechowy w zeszłym sezonie, gdy był trapiony przez kontuzje. Dziwne, że nie dostał szansy w Wiśle w czasie okresu przygotowawczego – w pierwszej lidze prezentował się bardzo dobrze. Filigranowy skrzydłowy jest szybki, bardzo dobrze drybluje, lubi zejść z akcją do środka. Potencjał na ekstraklasę.

Prognoza przedsezonowa: spadek. Bardzo trudno było wytypować. Sezon jest długi, ale tej kadrze brakuje nazwisk. Drugi sezon jest zawsze najtrudniejszy, dlatego wiele wskazuje na niepomyślny scenariusz.

4) Dolcan Ząbki

Superpuchar Polski, Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz
Bernardo Vasconcelos; Mateusz Wieteska (fot. Grzegorz Rutkowski/iGol)

Typowy pierwszoligowiec. Nie ma ciśnienia na awans, spadek też mu nie grozi. Idealne miejsce, by się wypromować. Kadra solidna, wyrównana – kilku zawodników może po sezonie wskoczyć na wyższy poziom.

Największa gwiazda: Szymon Matuszek. Miał kilka ofert z zespołów z ekstraklasy, zdecydował się jednak zostać w klubie na kolejny sezon. Były gracz drużyn młodzieżowych Realu Madryt to jeden z najlepszych defensywnych pomocników w I lidze.

Największy talent: Mateusz Wieteska. Etatowy stoper reprezentacji młodzieżowych wypożyczony do klubu z Ząbków z warszawskiej Legii. Pewniak do gry w wyjściowym składzie, chciałby w klubie znaczyć tyle, co niegdyś występujący w Dolcanie Mateusz Cichocki, ale zrobić większą karierę w późniejszym czasie. Ma ku temu wszelkie predyspozycje.

Prognoza przedsezonowa: górna połowa tabeli. Spokojnie mogą zakręcić się w okolicy piątego miejsca. Jak już wyżej wspomniałem, o awansie raczej nie ma mowy, kilku mocnych przeciwników straci jednak punkty w meczach przeciwko Dolcanowi.

5) Drutex-Bytovia Bytów

Bytovia_Stadion
Stadion Bytovii przechodzi obecnie przebudowę (fot. wikipedia)

Klub przypomina nieco Termalikę, aspiracje ma zresztą podobne. Nie wydaje się, żeby zrealizowali je już w tym sezonie, niemniej jednak kilka znanych twarzy w klubie jest.

Największa gwiazda: Michał Jakóbowski. Widowiskowo grający skrzydłowy jest ulubieńcem lokalnych trybun. Znany z bardzo ofensywnego nastawienia, często decyduje się na ambitne rajdy, po których rywale uciekają się do fauli. Jeśli będzie utrzymywał formę, długo w I lidze nie zabawi.

Największy talent: Dawid Kort. Technicznie ekstraklasa, fizycznie Centralna Liga Juniorów. Dla niego ten sezon będzie kluczowy – jeśli chce spełnić marzenie o grze w wyjściowym składzie Pogoni Szczecin, z której jest wypożyczony, musi być znaczącą postacią Bytovii. A stać go na to.

Prognoza przedsezonowa: środek tabeli. Ten sezon zapowiada się na znacznie spokojniejszy niż poprzedni. Spadek im raczej nie grozi, jeśli będą od początku solidnie punktować – mogą być czarnym koniem rozgrywek.

6) GKS Katowice

GKS Katowice
GKS Katowice (fot. GieKSa FOTO)

Ekstraklasa albo śmierć. W Katowicach przestali chyba katować się tego typu hasłami. Kadra klubu jest wystarczająca na pierwszoligowe realia, ale ponad poziom 4–5 miejsca raczej się nie wzbija. Choć historycznie to oczywiście klub, który powinien grać na najwyższym poziomie rozgrywkowym w naszym kraju.

Największa gwiazda: Grzegorz Goncerz. Tutaj wątpliwości być nie mogło. Pomysł z przestawieniem pomocnika na dziewiątkę okazał się rewelacyjny – 21 bramek w zeszłym sezonie zapewniło piłkarzowi koronę króla strzelców. Konkurentów do gry w ataku przerasta o trzy klasy.

Największy talent: Mateusz Kuchta. Już dwa sezony temu zagrał udaną rundę w Okocimskim Brzesko, a był jeszcze niepełnoletni. Młody bramkarz wypożyczony z Górnika Zabrze musi udowodnić, że opinia o drugim najlepszym młodym golkiperze w kraju nie jest przesadzona.

Prognoza przedsezonowa: górna połowa tabeli. Wiele zależy od pierwszych meczów sezonu, ale nie wyglądają na ekipę mogącą awansować, trzeba to sobie uczciwie powiedzieć. Piłkarzy na poziomie ekstraklasy jest tam niewielu, ambicje jak zwykle nieco przewyższają możliwości.

7) Miedź Legnica

Łukasz Garguła (fot. Rafał Rusek /iGol.pl)

Bogaty, z sensownym właścicielem, który może cierpliwy do trenerów nie jest, za to z klubu ani myśli odchodzić. Pięć lat temu z dokładnie tymi samymi nazwiskami w składzie mogliby pewnie bić się o europejskie puchary. Tak czy inaczej Miedź Legnica to na pierwszoligowe warunki prawdziwy mocarz (modne ostatnio słowo).

Największa gwiazda: Łukasz Garguła. Wielokrotny reprezentant Polski, mistrz kraju, uczestnik Ligi Europy czy eliminacji do Ligi Mistrzów. Ikona GKS-u Bełchatów, znacząca postać Wisły Kraków, człowiek, którego szerszej publiczności przedstawiać nie trzeba. Jeśli jeszcze będzie mu się chciało, wciągnie tę ligę nosem.

Największy talent: Adrian Cierpka. Medalista ME U-17 sprzed trzech lat, w których partnerował Karolowi Linettemu w środku pola. Takiej kariery jak kolega nie robi i zapewne już nie zrobi. Dla niego to ostatnia szansa na poważniejsze zaistnienie. A grać powinien w każdym meczu.

Prognoza przedsezonowa: walka o awans. Jeśli będą prezentować się na miarę kadry i budżetu – powitamy ich w przyszłym sezonie w ekstraklasie. Na pewno są personalnie w pierwszej trójce, na większości pozycji mają piłkarzy mogących być gwiazdami ligi w tym sezonie. Jeśli tego spektakularnie nie popsują – powinno być dobrze.

8) MKS Kluczbork

Warta Poznań - MKS Kluczbork
Warta Poznań – MKS Kluczbork (fot. Damian Jursza / iGol.pl)

Poprzedni sezon zakończyli na najwyższym miejscu w drugiej lidze, ale wcale nie wyglądają na najmocniejszą drużynę spośród beniaminków. Próżno szukać w składzie nowego Soboty czy Tuszyńskiego.

Największa gwiazda: Mateusz Arian. Trudno go nazwać gwiazdą, ale pełni w klubie kluczową rolę łącznika między defensywą a linią środkową. Typowa „szóstka” od rozbijania ataków rywali. Ma za sobą debiut w ekstraklasie w barwach Wisły Kraków.

Największy talent: Robert Brzęczek. Ma dobre geny – jest w końcu synem Jerzego i kuzynem Jakuba Błaszczykowskiego. W Kluczborku cierpią na dramatyczny brak juniorów, młody pomocnik dostanie więc swoje szanse. W drugiej lidze dawał radę.

Prognoza przedsezonowa: spadek. Kadrowo i budżetowo to jednak nie jest zespół na pierwszą ligę. Z drugiej strony Pogoń Siedlce też nim nie była w zeszłym sezonie, a utrzymać się potrafiła.

9) Olimpia Grudziądz

30.04.2011 Zawisza Bydgoszcz - Olimpia Grudziądz
Olimpia Grudziądz (fot. Anna Kaszuba / iGol.pl)

Czwarte miejsce w poprzednim sezonie to niewątpliwy sukces, choć na początku liczyli pewnie na nieco więcej. Mocny kadrowo klub, ma stabilny budżet, ale w ekstraklasę raczej nie celuje.

Największa gwiazda: Dejan Żigon. Ma zastąpić inną gwiazdę zespołu, która odeszła do Wisły Kraków, czyli Denisa Popvicia. Pochodzi z tego samego kraju (Słowenia), CV ma obiecujące, a z zespołem przywitał się dwoma bramkami w Pucharze Polski. Jeśli utrzyma ten poziom, w klubie natychmiast zapomną o Popoviciu.

Największy talent: Oskar Trzepacz. Wrocławski wielki talent, który woli pierwszoligową Olimpię od Śląska. 17-letni napastnik strzelił już pierwszą bramkę w I lidze, w tym sezonie liczy na większą szansę i wydaje się, że takową dostanie. Dobrych napastników nigdy dość.

Prognoza przedsezonowa: górna połowa tabeli. Kadra jest zbilansowana, zawodnicy dobrzy, ale na awans się nie zanosi. Po odejściu trenera Kubickiego były pewne zawirowania, teraz trzeba uspokoić sytuację. Powtórka z zeszłego sezonu i czwarte miejsce na koniec wydają się jednak do osiągnięcia.

10) GKS Bełchatów

Patryk Rachwał (z lewej) próbuje powstrzymać Semira Stilicia
Patryk Rachwał pamięta dobre czasy GKS-u (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Klub przeszedł potężną rewolucję. Opuściło go ponad dwudziestu zawodników i trener. Nowa kadra jest bardzo wąska, co może stanowić poważny problem. Nikt nie wyobraża sobie powtórki z Widzewa, ale o awansie też w Bełchatowie mogą raczej pomarzyć.

Największa gwiazda: Patryk Rachwał. W klubie nie ma już gwiazd. Ze starszych zawodników pozostał tylko defensywny pomocnik mający za zadanie trzymać szatnię. Pełni rolę edukacyjno-wychowawczą dla całego zastępu młodzieży.

Największy talent: Jakub Serafin. Wypożyczony z poznańskiego Lecha pomocnik będzie głównym rozgrywającym zespołu. Bardzo dobrze wyszkolony technicznie, nie boi się podejmować ryzyka na boisku. W ekstraklasie pokazywał się z dobrej strony. Pytanie tylko, czy będzie miał komu dogrywać piłki?

Prognoza przedsezonowa: walka o utrzymanie. Wygląda to bardzo słabo. Obecny zespół jest bardzo niedoświadczony, z tego względu nie ma mowy o wysokich pozycjach. Na szczęście w wyjściowym składzie jest kilku utalentowanych gości – powinni oni umożliwić osiągnięcie niezbędnego minimum, jakim jest utrzymanie.

11) Pogoń Siedlce

20.07.2013 Legia Warszawa - Widzew Łódź 5 - 1
Mariusz Rybicki (Widzew Łódź) (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

W poprzednim sezonie utrzymali się w lidze cudem. Teraz o powtórkę może być wyjątkowo trudno – kadra zespołu wyglądałaby przeciętnie w realiach drugoligowych.

Największa gwiazda: Mariusz Rybicki. W pewnym momencie wydawało się, że skrzydłowy może zrobić wielką karierę. Teraz, po spadku z Widzewem z pierwszej ligi, może powtórzyć wyczyn z Pogonią. Od czasu do czasu stać go na bardzo widowiskowe zagrania.

Największy talent: Ernest Dzięcioł. Wypożyczony z rezerw Legii Warszawa reprezentant Polski U-18. Będzie grał, z uwagi na niewielką konkurencję. Dla młodego stopera gra w I lidze w takim wieku może być bardzo dobrym doświadczeniem. Jeśli wyniki będą słabe, może być też jednak traumą.

Prognoza przedsezonowa: spadek. Utrzymanie w lidze Pogoni będzie zadaniem na pograniczu magicznego uniwersum i świata realnego. Jeśli trenerowi Sasalowi się uda – będzie to jego największy sukces w dotychczasowym CV.

12) Rozwój Katowice

Tomasz Wróbel
Tomasz Wróbel jeszcze w bełchatowskich barwach. (fot. Agnieszka Skórowska/igol.pl)

Najbardziej sensacyjny z beniaminków I ligi. Klub półzawodowy, część zawodników ma podpisane umowy o pracę w kopalni „Wujek”. Niejeden raz pokazali, że w polskiej piłce ambicją i wolą walki można zdziałać cuda.

Największa gwiazda: Tomasz Wróbel. Ciągle duża klasa. 33-letni skrzydłowy, który lat temu kilka był w orbicie zainteresowań selekcjonera reprezentacji Polski, poprzedni sezon zakończył z siedmioma bramkami i 11 asystami. Bez niego nie byłoby tego awansu.

Największy talent: Patryk Kun. Młodszy brat Dominika czeka na oferty z ekstraklasy, na tę chwilę musi robić wszystko, by zwrócić na siebie uwagę w I lidze. Talent ma, jeśli będzie potrafił go sprzedać, może dorównywać partnerowi z drugiego skrzydła.

Prognoza przedsezonowa: walka o utrzymanie. Kadrowo zespół nie najmocniejszy, ale znając ich zadziorność, myślę, że powinni dać radę się utrzymać. Kilku ciekawych zawodników mają, jeśli nie dopadnie ich jakaś plaga kontuzji czy inna klęska, mogą urwać wiele punktów dużym firmom.

13) Sandecja Nowy Sącz

Sandecja - Dolcan 13.10.2012
Stadion w Nowym Sączu (fot. Krzysztof Niedzielan/igol.pl)

Beskidzki klub ma zostać wkrótce przejęty przez potężnego sponsora, a już teraz dokonał kilku ciekawych transferów. Na pewno sytuacja w zespole jest lepsza niż w zeszłym sezonie.

Największa gwiazda: Maciej Małkowski. Na tym poziomie rozgrywkowym zdecydowanie powinien dawać radę. Lewonożny pomocnik potrafi dokładnie dośrodkować, umie wykonywać stałe fragmenty gry. Kogoś o jego charakterystyce bardzo brakowało tutaj w poprzednim sezonie.

Największy talent: Przemysław Szarek. Już w tej chwili 19-latek należy do najlepszych stoperów w całej lidze. Gra twardo, wygrywa dużo pojedynków główkowych, przy tym nie jest najwolniejszy. Jego miejsce już niedługo będzie w ekstraklasie. Kto wie, może nie będzie musiał ruszać się z klubu, by to osiągnąć?

Prognoza przedsezonowa: środek tabeli. Jeszcze za wcześnie na walkę o wielkie cele, niemniej jednak na środek tabeli jak najbardziej ich stać.

14) Stomil Olsztyn

19.04.2013 Zawisza Bydgoszcz - Stomil Olsztyn 2:3
Jakub Wójcicki kontra Paweł Głowacki (fot. Anna Kaszuba / iGol.pl)

Warmiński klub stracił najwięcej na reformie ograniczającej liczbę zawodników spoza Unii Europejskiej. Poprzedni sezon był dla olsztynian niezwykle udany, o powtórkę może być jednak trudno.

Największa gwiazda: Grzegorz Lech. Wrócił do klubu po raz trzeci w karierze. Tutaj czuje się najlepiej, ma za sobą potężne wsparcie kibiców. W Arce Gdynia nie poradził sobie z oczekiwaniami, ma więc sporo do udowodnienia.

Największy talent: Dawid Szymonowicz. Bardzo ciekawy defensywny pomocnik. Po zakończeniu ubiegłego sezonu przebywał na testach w Arminii Bielefeld, nie podpisał jednak kontraktu z niemieckim klubem. W Stomilu pewniak do gry.

Prognoza przedsezonowa: walka o utrzymanie. Stomil raczej nie powtórzy świetnego osiągnięcia z poprzedniego sezonu, utrzymać w lidze powinien się jednak bez problemu. Wiele zależy od startu w rozgrywkach – w poprzednim sezonie klub zaczął tak znakomicie, że był rozpędzony przez większą część sezonu.

15) Wigry Suwałki

Stadion_klubu_Wigry_Suwalki
Stadion Wigier (fot. wikipedia)

Najlepszy z ubiegłorocznych beniaminków pierwszej ligi. Klub prowadzony bardzo rozważnie, zawodnicy nie mogą liczyć na wielkie zarobki, za to klub nie narzeka na problemy finansowe. Oby więcej takich na tym poziomie rozgrywkowym.

Największa gwiazda: Bartłomiej Kalinkowski. Jeśli chce spełnić marzenie i przebić się do wyjściowej jedenastki Legii Warszawa, to bezwzględnie musi być gwiazdą Wigier. W meczach sparingowych i w Pucharze Polski prezentował się bardzo dobrze, jeśli utrzyma formę, w klubie nie będą długo tęsknić za Michałem Kopczyńskim.

Największy talent: Dawit Makaradze. Młody Gruzin jest w klubie już od trzech lat, poprzedni sezon stracił z powodu kontuzji. Świetny technik, bardzo błyskotliwy zawodnik. Ma szanse zostać podobnym odkryciem, jakim w zeszłym sezonie był Wolodymir Koval ze Stomilu Olsztyn.

Prognoza przedsezonowa: środek tabeli. Powinni być w stanie powtórzyć osiągnięcie sprzed roku. W zespole nie doszło do kadrowej rewolucji, zawodnicy są sprawdzeni na tym poziomie, dlaczego więc miałoby być inaczej?

16) Wisła Płock

Maksymilian Rogalski
Maksymilian Rogalski (fot. pogonszczecin.info)

W ubiegły sezonie długo wydawało się, że awansują do ekstraklasy. Ostatecznie się nie udało, ale trzecie miejsce i tak było dużym sukcesem. W tym roku cel jest jasny – dokończyć to, co zaczęto w poprzednim sezonie i w końcu powrócić na najwyższy poziom.

Największa gwiazda: Maksymilian Rogalski. Mimo wszystko dość niespodziewanie rozstała się z nim Pogoń Szczecin. Ubiegły sezon w jego wykonaniu nie był zły. Teraz wraca do klubu, w którym grał przed ośmioma laty. Powinien być czołowym zawodnikiem ligi.

Największy talent: Arkadiusz Reca. Przypominający sylwetką Michała Żyrę skrzydłowy to jeden z najciekawszych młodych zawodników na zapleczu ekstraklasy. We Flocie Świnoujście radził sobie znakomicie. Jeśli zaliczy udany sezon w Wiśle, za rok na pewno dostanie szansę w ekstraklasie.

Prognoza przedsezonowa: walka o awans. Z klubu odeszło dwóch kluczowych zawodników (Krzysztof Janus i Jacek Góralski), jednak to wciąż zespół zdolny do walki o najwyższe cele w tej lidze. Jeśli będą prezentować się zgodnie ze swoim potencjałem, znów zakończą sezon w pierwszej trójce.

17) Zagłębie Sosnowiec

Zagłębie Sosnowiec
Kibice Zagłebia (fot. Michał Tatarynowicz / iGol.pl)

Powrót na należne im miejsce. Najbardziej utytułowany klub w całej pierwszej lidze. Licząc same osiągnięcia, sądzę, że powinni grać w ekstraklasie. Na razie jednak muszą skutecznie walczyć o utrzymanie na jej zapleczu.

Największa gwiazda: Jakub Arak. Jedyny klub, gdzie tak wiele zależy od młodzieżowca. Dwudziestolatek wypożyczony z Legii będzie chyba najczęściej obserwowanym zawodnikiem w całej lidze. Jeśli będzie strzelał tyle bramek co w ubiegłym sezonie (17 trafień w drugiej lidze), szybko dostanie szanse w stołecznym klubie.

Największy talent: Konrad Budek. Od Araka lepszy nie jest, ale medalista ME U-17 to też zawodnik z potencjałem. Ubiegły sezon był jego najlepszym w karierze, wywalczył sobie miejsce na środku obrony Zagłębia i oddać go nie zamierza.

Prognoza przedsezonowa: środek tabeli. Sosnowiczanie mają największy potencjał ze wszystkich beniaminków. Kadra wygląda nieźle, budżetowo też jest znacznie lepiej niż w Kluczborku czy Rozwoju. Okolice dziesiątego miejsca zdecydowanie lezą w ich zasięgu.

18) Zawisza Bydgoszcz

Superpuchar Polski, Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz
Alvarinho (fot. Grzegorz Rutkowski/iGol)

Spadek z ekstraklasy mocno zabolał bydgoszczan, niemniej jednak w drużynie pozostało kilka gwiazd i trener Mariusz Rumak. Szykuje się szybki powrót do elity?

Największa gwiazda: Kamil Drygas. Obok Alvarinho i Miki największe gwiazdy całej ligi, znacznie przewyższające poziom I ligi. Jeśli nie odejdą z klubu (na to się nie zanosi), powinni nadawać ton całym rozgrywkom.

Największy talent: Jakub Łukowski. Młody skrzydłowy wreszcie dostanie więcej szans na grę w wyjściowej jedenastce. W ekstraklasie pokazywał się z niezłej strony, ale grał mało. Kandydat na odkrycie ligi.

Prognoza przedsezonowa: walka o awans. Z tym składem inaczej być nie może. Miejsce inne niż pierwsze lub drugie byłoby porównywalną sensacją do braku awansu Zagłębia Lubin w ubiegłym sezonie. Czyli się nie zanosi.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze