Walka o podtrzymanie łódzkiego futbolu przy życiu rozpoczęta


25 listopada 2014 Walka o podtrzymanie łódzkiego futbolu przy życiu rozpoczęta

Od kilku dni wiadomo, kto po zakończeniu zimowej przerwy będzie prowadził Widzew Łódź w I lidze. Czerwona latarnia tabeli nie będzie dowodzona przez Rafała Pawlaka, ale Wojciecha Stawowego, który do tej pory prowadził m.in. Cracovię czy Miedź Legnica. Czy to na pewno dobre rozwiązanie? I jak przyjmą je kibice, którzy z prezesem Cackiem nie są w najlepszych stosunkach?


Udostępnij na Udostępnij na

Wojciech Stawowy to trzeci „wymysł” prezesa RTS. Przed byłym szkoleniowcem Cracovii Kraków „Czerwoni” prowadzeni byli przez dwóch trenerów. Na swoim stanowisku nie sprawdził się jednak ani Włodzimierz Tylak, ani Rafał Pawlak. Jaki jest efekt słabej postawy zawodników? Ekipa z województwa łódzkiego dzierży fotel ostatniej drużyny ligi i nic nie zanosi się na to, by Widzewowi udało się szybko wrócić do bezpiecznej strefy gwarantującej utrzymanie. Przenosi się to również na frekwencję na trybunach. Do tej pory przy alei Piłsudskiego zasiadało około 900 osób. Dużo lepiej było w ostatniej kolejce – było to jednak oficjalne pożegnanie ze starym obiektem. Nic więc dziwnego, że na trybunach pojawili się wszyscy fanatycy jedynego przedstawiciela Łodzi na centralnej piłkarskiej mapie Polski. Lekiem na fatalną sytuację Widzewiaków ma być Wojciech Stawowy. 48-letni trener prowadził do tej pory zespoły pokroju Arki Gdynia, Cracovii, Miedzi Legnica czy Górnika Łęczna. Postawienie na niego to dość duże ryzyko – Widzew nie dysponuje zawodnikami grającymi szybką piłkę i trudno będzie ich przystosować do ofensywnego futbolu. W szczególności że zespół oparty jest na zawodnikach młodych. Najstarszy jest Dimitrije Injać (34 lata), jednak poza nim nie ma osoby urodzonej przed rokiem 1988. Średnia wieku jedenastki kończącej mecz z GKS-em oscylowała w granicach 20 lat! https://twitter.com/Yaneczekk/status/536215190283747328 Stawowy obserwował zespół w ostatniej kolejce, pojedzie też najprawdopodobniej do Ząbek, gdzie oficjalnie z zespołem pożegna się Rafał Pawlak. Od 1 grudnia były gracz Cracovii obejmie drużynę, jednak już teraz nie próżnuje. Od obecnego szkoleniowca otrzymał wszystkie informacje o zespole, dodatkowo pojawiał się już na treningach, poznając nowych współpracowników. Trener z pewnością poznał już zdanie i cele postawione przez prezesa klubu. Główne zadanie jest oczywiste – utrzymać zespół na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. – Znam warsztat trenera Wojciecha Stawowego i wiem, że może poprawić sytuację naszej drużyny. Liczę, że na wiosnę zespół będzie prezentował się zdecydowanie lepiej. Przed trenerem Stawowym jednak zadanie zbudowania nie tylko pierwszego zespołu, ale także systemu szkolenia – powiedział Sylwester Cacek. Zadanie to z pewnością będzie bardzo trudne, jednak każdy w Łodzi liczy, że nowy stadion szykowany będzie na grę w pierwszej, a nie drugiej lidze. Jak potoczą się losy Widzewa? Trudno przewidzieć… Według informacji łódzkich dziennikarzy Stawowy otrzyma zimą wolną rękę w poszukiwaniu wzmocnień. Czy to wystarczy do pozostania na zapleczu elity?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze