Orkiestra straciła dyrygenta – Klopp odchodzi z BVB


15 kwietnia 2015 Orkiestra straciła dyrygenta – Klopp odchodzi z BVB

Środowe doniesienia dziennika „Bild” potwierdziły się na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Meeting z dziennikarzami opóźniał się, a to tylko podsycało plotki i medialne spekulacje. Trener z dość wyraźnym wzruszeniem w końcu z siebie wydusił: „odchodzę”. Na szczęście fani usłyszeli, że poprowadzi zespół do końca sezonu i dopiero wtedy odda go w ręce następcy, tak jak miało to miejsce, gdy on obejmował drużynę. W jego słowach nic nigdy nie było proste. Przypomnijmy drogę do chwały i upadku okraszoną właśnie jego wypowiedziami.


Udostępnij na Udostępnij na

„Jestem zaszczycony”

Juergen Klopp to osoba, która zdecydowanie słynęła z ciętego języka. Tak charakternego szkoleniowca potrzeba było w Dortmundzie w tak trudnym momencie. Poprzedni sezon, tuż przed przyjściem trenera BVB, Thomas Doll, obecny trener Ferencvarosu, zakończył na trzynastym miejscu i po porażce w finale Pucharu Niemiec z Bayernem Monachium postanowił ustąpić ze stanowiska.

http://archiv.sport1.de/media/_redaktion/sportarten/fussball/europaleague201011/dortmund_2/Klopp-Troester~1_Diashow.jpg

To była znakomita osoba, która już w następnym sezonie wyciągnęła zespół z dna tabeli niemal na sam szczyt. Co więcej, Klopp dokonał tego poprzez niesamowitą rewolucję. Latem z klubem pożegnało się pięciu zawodników, zimą Signal Iduna Park opuściło kolejnych siedmiu graczy. Przed sezonem w klubie pojawiło się za to trzynaście nowych osób. Nie wszystkie osoby odpaliły, jednak były szkoleniowiec ekipy z Moguncji już siedem lat temu mógł korzystać z: Nuriego Sahina, Felipe Santany, Marcela Schemlzera czy Nevena Suboticia, którzy właśnie tam zostali wypromowani na gwiazdy. Wszyscy poza Brazylijczykiem i dziś, w dzień ustąpienia szkoleniowca ze stanowiska, grają w żółto-czarnych barwach. Tak zaczynała rodzić się legenda.

„Czym się Pan na co dzień zajmuje? Kręceniem filmów o zwierzętach?”

Klopp na pewno nie należał do osób, które są w jakiś sposób sztuczne. Styl bycia, mówienia czy ubierania się pokazywały, że to, co robi, jest w pełni naturalne. Każdemu kibicowi na pewno będzie brakowało trenera w bejsbolówce i dresie, który potrafił wybiec poza schematy.

Wyobraźcie sobie, że dziennikarz pyta was o coś i prosi, abyście darowali sobie banały. Normalny trener pewnie nie przejąłby się życzeniem. Zupełnie inaczej zareagował na to „Kloppo”: – Widzę pana po raz pierwszy w życiu i już słyszę żądania. Czapki z głów za taką postawę. Czym się pan na co dzień zajmuje? Kręceniem filmów o zwierzętach? 

Kojarzycie reklamę Opla, w której Juergen gubi kluczyki?

To dzięki fotoreporterom i paparazzim może spokojnie latać samolotami takimi jak ten w reklamie bez obaw o nieaktualną fotografię w swoich dokumentach. Pewnego razu, gdy został oblężony przez nich, z uśmiechem poprosił: – Dajcie mi kilka odbitek, wybiorę sobie coś do nowego paszportu.

Pewnego razu trenerowi BVB zostało zadane bardzo długie pytanie odnoszące się do Bayernu. Dotyczyło ono formy zespołu, ekipa z Monachium została porównana do węża atakującego królika, podczas przemowy redaktora stwierdzono fakt, że „FC Hollywood” dominuje nad rywalem, ma znakomite wyniki i jest pewne siebie. Dziennikarz chciał się dowiedzieć, czy taki zespół jest do pokonania. Jeśli ktokolwiek oczekiwał wtedy długiego wywodu o klasie przeciwnika, to głęboko się mylił. Klopp po prostu odpowiedział „tak”.

„Graliśmy w tej rundzie gów…”

Pożegnalny sezon nie układał się tak jak powinien. Borussia przez długi czas okupywała lokaty albo w, albo tuż nad strefą spadkową i nic nie pozwalało myśleć o poprawie tej sytuacji. Klopp po rundzie jesiennej przyzwolił wszystkim na krytykowanie zespołu i sam przyznał, że jego drużyna prezentowała się gów… Zdolność samokrytycznego podejścia sprawiała, że był w pewien sposób wyjątkowy. Nie każdy potrafi publicznie i w obecności mediów przyznać się do swoich wpadek.

W ostatnim sezonie powodów do krytyki było co nie miara. Zespół nie grał już jak ta słynna orkiestra, która zawędrowała do finału Ligi Mistrzów. Mimo to trudno mi zgodzić się z głosami, że Borussia w tym sezonie bronić się będzie tylko przed spadkiem i że jest to rok stracony. W Dortmundzie zobaczyli, że nie warto zwlekać z transferami do końca i położyć na stół trochę więcej pieniędzy niż grosze za nieznanych zawodników.

Najwięcej obrywało się jednak nie zarządowi, nie piłkarzom, ale trenerowi. Kloppowi zarzucano wypalenie, brak pomysłu na grę, marnowanie potencjału piłkarzy. Niełatwo będzie zliczyć, ile razy dziennikarze proponowali odstawienie Juergena z pełnionej funkcji i postawienie na kogoś innego. Były zawodnik Mainz 05 pokazał jednak ponownie swój charakter, trzymając się swojej myśli. I wyszedł na tym na 10. miejsce w tabeli, które pozwala myśleć o grze w Lidze Europy.

„Odchodzę dla dobra klubu”

To już niemal koniec tej pięknej historii. Klopp mówił w środę, że nie ma niczego ponad Borussię Dortmund. Żaden piłkarz, kibice ani on nie stoją ponad klubem. Odejście z pewnością pozwoli odświeżyć dużo kontaktów w Signal Iduna Park. Świeżości tej zabrakło w obecnym sezonie, kibice trzymają kciuki, że pojawi się wraz z nowym trenerem.

Historia zatoczy koło? Kiedy Thomas Doll opuszczał fanatyczny klub, zostawił zespół, który mógł grać w eliminacjach do europejskich pucharów. Czy podobny rajd zakończy się podobnym dziełem Kloppa? W Dortmundzie wszyscy na to liczą. Jednak z ewentualnego braku nikt nie zrobi Juergenowi wyrzutów. W głowach będzie jego energia, charyzma i… finał Ligi Mistrzów z 2013 roku.

Komentarze
Eugeniek Niemeke (gość) - 9 lat temu

LIGA MISTRZOW BEZ LIMITOW TYLKO U NAS!!!

www.lmlive.bo.pl lub http://sh.st/g9YsU

www.lmlive.bo.pl lub http://sh.st/g9YsU

www.lmlive.bo.pl lub http://sh.st/g9YsU

Już możecie zarezerwować miejsce - ilość miejsc ograniczona do 500 - w celu zapewnienia płynności transmisji;)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze