Jaga o przełamanie, Górnik o lidera


24 października 2013 Jaga o przełamanie, Górnik o lidera

Już jutro spotkają się dwie najskuteczniejsze obok Legii Warszawa ekipy T-Mobile Ekstraklasy. Na stadionie w Białymstoku Jagiellonia podejmie Górnika!


Udostępnij na Udostępnij na

Nastroje w ekipie z Białegostoku są szalenie ambiwalentne. Nie da się nie cieszyć z sukcesu, którym jest wyeliminowanie Śląska Wrocław z Pucharu Polski, jednak sen z powiek wszystkim kibicom „Jagi” spędza słaba seria w T-Mobile Ekstraklasie. Ostatni raz w lidze piłkarze Piotra Stokowca wygrali ponad miesiąc temu (19 września, 1:0 z Podbeskidziem), a od tamtej pory zanotowali jeden remis i trzy porażki. Zamiast bić się o podium, zawodnicy spod znaku żubra mają już tylko punkt przewagi nad dziesiątym Śląskiem, muszą więc zrobić wszystko, by nie dać się zepchnąć w dolną część tabeli. Trzeba jednak przyznać, że okazja ku temu jest wyjątkowo trudna.

Kibice Jagiellonii liczą na przełamanie swojej ekipy
Kibice Jagiellonii liczą na przełamanie swojej ekipy (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Jest tak, bo ich jutrzejszy rywal, Górnik Zabrze, pod względem formy stanowi totalne przeciwieństwo Jagiellonii. Podopieczni Adama Nawałki ostatni raz przegrali 22 września (1:2 z Legią Warszawa), od tamtej pory raz zremisowali i trzykrotnie wygrali. Co imponuje w grze zabrzan, to wręcz niemiecka (według starego futbolowego przysłowia) nieustępliwość. Wygrane 3:2 z Zawiszą Bydgoszcz i Śląskiem Wrocław dały pokaz charakteru śląskiej drużyny, grającej do ostatniej minuty, kropli krwi i potu. Szczególnie ten drugi mecz udowodnił, że z Górnikiem nie można sobie pozwolić na ani trochę luzu. Zwycięstwo wyszarpane w doliczonym czasie gry (ze stanu 1:2 do 3:2) musi robić wrażenie.

Na pewno liga, do której zaraz wracamy, to niezmierny bagaż doświadczeń. Po ostatnich porażkach w Kielcach czy z Cracovią miałem okazję zobaczyć, kto jak wspiera zespół dookoła drużyny, porażkę można odnieść, ważne jednak, jak się później zachowuje po niej. Drużyna fajnie pracuje i nigdy w nią nie wątpiłem. Zwycięstwa i porażki się zdarzają, ja obrałem jeden kierunek i będę nim podążał, choć droga nie jest łatwa – mówił Piotr Stokowiec po spotkaniu ze Śląskiem. Ciesząc się z awansu do następnej rundy pucharu, były szkoleniowiec Polonii Warszawa zadeklarował, że jego zespół pokaże, iż potrafi wygrywać u siebie.

Dariusz Dźwigała, były kapitan Górnika Zabrze, przyznaje, że gospodarze nie są jutro bez szans, mimo iż w roli faworyta upatruje raczej zespół z Zabrza. – Jagiellonię stać na zwycięstwo nad Górnikiem. Zabrzanie grają za trenera Nawałki bardzo równo, widać automatyzmy w ich grze, a potknięcia zdarzają się bardzo rzadko. Dlatego „Jagę” czeka na pewno trudny mecz, ale – moim zdaniem – potencjału jej nie brakuje.

Prejuce Nakoulma to niekwestionowana gwiazda naszej ligi
Prejuce Nakoulma to niekwestionowana gwiazda naszej ligi (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

Ubiegłoroczne starcia obu ekip lepiej wspominać mogą gospodarze jutrzejszego spotkania. Rok temu, w 2. kolejce ekstraklasy w Białymstoku, było 1:1 po bramkach nieobecnych już w swoich klubach Macieja Makuszewskiego (teraz Terek Grozny) i Arkadiusza Milika (obecnie FC Augsburg). Z kolei w Zabrzu lepsi okazali się goście, którzy wygrali 2:1. Na gole Daniego Quintany i Adama Dźwigały zdobyte w pierwszej części gry odpowiedział w 81. minucie Mariusz Przybylski.

Piotr Stokowiec ma przed jutrzejszym meczem kilka sporych problemów. Ze składu wypadają Jakub Słowik (czerwona kartka w ostatnim spotkaniu) i Jakub Tosik (cztery żółte kartki). Najgorszą wiadomością dla zawodników z Białegostoku jest jednak poważny uraz Jana Pawłowskiego. Złamana kostka, zwichnięty staw skokowy i uszkodzone więzadła to zestaw, przez który 20-letni piłkarz będzie pauzował około pięciu miesięcy.

Adam Nawałka zaś nie będzie mógł już tradycyjnie skorzystać z usług Adama Dancha, Mariusza Magiery i Konrada Nowaka. Poza tym jego zespół jest gotowy do gry.

Sędzią jutrzejszego starcia będzie Paweł Pskit. Arbiter ten dwukrotnie brał udział w  meczach Jagiellonii w obecnym sezonie. Na inaugurację rozgrywek prowadził spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz (1:0 dla „Jagi”), by potem gwizdać w meczu z Wisłą Kraków (1:1). Z kolei dla gości będzie to dopiero drugie spotkanie z tym arbitrem w tegorocznych rozgrywkach TME. Sędzia z Łodzi był rozjemcą spotkania z Zagłębiem Lubin zakończonego zwycięstwem „Trójkolorowych” 2:1.

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Drągowski – Baran, Ukah, Pazdan, Norambuena – Piątkowski, Bandrowski, Quintana, Gajos, Dżalamidze – Balaj

Górnik Zabrze: Steinbors – Olkowski, Pandża, Szewieluchin, Kosznik – Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Przybylski, Madej – Zachara

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze