Legia znów chce być wielosekcyjną potęgą


30 maja 2015 Legia znów chce być wielosekcyjną potęgą

W związku ze zbliżającymi się w przyszłym roku obchodami stulecia klubu Legia zainaugurowała dwa lata temu projekt, który ma na celu odbudowę wielosekcyjnej potęgi. Wokół piłkarzy jak dotąd zrzeszono 10 sekcji. Plany są ambitne, ale droga, by Legia posiadała mocne drużyny także w innych dyscyplinach sportu, jest daleka. Na tę chwilę z sekcji sportów zespołowych tylko piłkarze i waterpoliści występują w najwyższej klasie rozgrywkowej.


Udostępnij na Udostępnij na

Patrząc na historię Legii, wspomniane 10 sekcji to jedynie niewielka część wszystkich, jakie istniały. Centralny Wojskowy Klub Sportowy Legia posiadał ich w sumie 27. Dorobek sportowców CWKS-u to 86 medali Igrzysk Olimpijskich oraz prawie sto tytułów najlepszych sportowców świata oraz Europy. W 1959 roku Legia w najwyższych ligach posiadała aż sześć sekcji w grach zespołowych. Mistrzem Polski zostali hokeiści, drugie miejsca w swoich ligach zajęli siatkarze i piłkarze wodni. Na najniższym stopniu podium stanęli wówczas żużlowcy. Był to jeden z ostatnich sezonów sekcji żużlowej – rok później klub połączył się Neptunem Gdańsk. Przez dwa kolejne sezony zespół startował na wybrzeżu (nadal występowali pod nazwą Legia), a w 1962 został przejęty przez GKS Wybrzeże i tym sposobem ostatecznie zamknięto rozdział żużlowej Legii.

Upadek sekcji żużlowej nie oznaczał upadku pozostałych drużyn. Te bowiem nadal święciły sukcesy na polskiej i międzynarodowej arenie. Kolejnym wydarzeniem zwiastującym zakończenie hegemonii Legii był rok 1981 i likwidacja sekcji hokeja – w konsekwencji problemów finansowych klub przeniesiono do Krynicy, jednak z powodu braku odpowiedniej infrastruktury nie został dopuszczony do rozgrywek. Początkiem końca potęgi CWKS-u stał się przełom lat 80. i 90. oraz przemiany ustrojowe w Polsce. W 1989 roku przestała istnieć sekcja piłki wodnej. Dwa lata później koszykarze i siatkarze spadli do II ligi.

Nowy rozdział

W 2008 roku właściciel piłkarskiej Legii, koncern ITI, kupił CWKS Legia, który znajdował się już wtedy w stanie upadłości. Jednak ówczesnego prezesa interesował jedynie klub piłkarski. Pozostałym sekcjom ani nie pomagano, ani nie przeszkadzano. Inny pogląd na sprawę Legii jako klubu wielosekcyjnego ma obecny prezes oraz współwłaściciel Legii, Bogusław Leśnodorski. Począwszy od 2013 roku sukcesywnie podpisywane są umowy dotyczące współpracy z kolejnymi sekcjami. Celem zarządu jest wskrzeszenie dawnej potęgi Legii. Planowano, by stało się to już na stulecie klubu – w 2016 roku. Jednak już dziś wiadomo, że tak szybko ambitnych planów nie uda się zrealizować. Bo trudno mówić o potędze, jeżeli z sekcji sportów zespołowych w najwyższej klasie rozgrywkowej występują obecnie tylko piłkarze nożni i waterpoliści. Jak dotąd z I ligi nie udało się awansować koszykarzom, hokeistom i rugbystom. Niedawno reaktywowana na bazie MKS MDK Warszawa sekcja siatkówki na co dzień bije się o punkty w II lidze (3. poziom rozgrywkowy).

„Wojskowi” rugbyści

Pierwszym zespołem, z którym piłkarska Legia podpisała porozumienie, był utworzony ledwie rok wcześniej RC Wojskowi – klub rugby. Od momentu zawarcia umowy sekcja rugbystów występowała już jako Legia Warszawa, a na koszulkach pojawił się herb Legii. Same stroje też zresztą rugbiści dostali od klubu piłkarskiego – wykorzystując dobry kontakt z ubierającym piłkarzy Adidasem, władze Legii postarały się o przygotowanie przez tę firmę specjalnego kompletu do gry w rugby. Już pierwszy sezon (2013/2014) był dla legionistów bardzo udany. Zdobyli mistrzostwo II ligi i awansowali na zaplecze ekstraligi. Rozgrywający swoje mecze na boisku AWF-u rugbyści w bieżącym sezonie znowu walczyli o awans. Ostatecznie na drodze do osiągnięcia tego celu stanęła drużyna Budowlanych Lublin, która pokonała „Wojskowych” w półfinałowym meczu fazy play-off. Co ciekawe, jajowatą piłkę w barwach Legii kopią też kobiety. Nie startują one jednak w regularnej lidze – o mistrzostwie Polski decydują wygrane w turniejach Grand Prix.

W poszukiwaniu nowego Pstrokońskiego

Pstrokoński
Źródło: archiwum LegiaLive!

Kolejną sekcją, która związała się z piłkarską Legią, byli koszykarze. I tutaj, podobnie jak w przypadku rugbystów, już w pierwszym sezonie po nawiązaniu współpracy udało się awansować o szczebel wyżej. Koszykarze Legii występują obecnie w I lidze i już w swoim debiutanckim sezonie na tym poziomie walczyli o awans do Polskiej Ligi Koszykówki (również skończyło się na play-offach).

Porozumienie zawarte z klubem piłkarskim sprawiało, że o koszykarskiej Legii stało się głośno w mediach. Pozwoliło to sekcji na pozyskanie kilku nowych partnerów. Podpisano m.in. umowę z firmą Mobilis i od roku legioniści jeżdżą na mecze wyjazdowe efektownym, wymalowanym w barwy klubowe autokarem. Medialny potencjał koszykarskiej Legii doceniła też stacja Orange Sport, która od listopada pokazuje na swojej antenie domowe mecze sekcji.

Koszykarze mogą liczyć na wsparcie kibiców, którzy tłumnie stawiają się na ich spotkaniach. Na meczach rozgrywanych na Torwarze frekwencja wynosiła nawet ponad 3,5 tys. widzów. Wiernym kibicem sekcji koszykarskiej jest również prezes klubu piłkarskiego – Bogusław Leśnodorski, który regularnie pojawia się na meczach basketowej ligi. To w dużej mierze jego zasługa, że do drużyny trafiła pierwsza gwiazda – Cezary Trybański. Leśnodorski bardzo zapalił się do pomysłu sprowadzenia do Legii pierwszego Polaka w NBA i to najprawdopodobniej za jego namową Trybański zdecydował się na powrót do warszawskiego zespołu (występował już tu pod koniec lat 90.).

14 stycznia 2012 roku do Galerii Sław Koszykarskiej Legii jako pierwszy koszykarz został włączony Andrzej Pstrokoński – 6-krotny mistrz Polski w barwach Legii, 2-krotny medalista mistrzostw Europy. W koszulce warszawskiego zespołu rozegrał ponad 1000 meczów. Czy doczekamy się jeszcze zawodnika, który chociaż w jakimś stopniu nawiąże do sukcesów Pstrokońskiego i zasłuży na miejsce w Galerii Sław?

Potęga rodzi się w bólu

Kiedy prawie dwa lata temu Legia podpisywała umowę z hokeistami, prezes sekcji hokeja jako cel wyznaczył awans do najwyższej grupy rozgrywkowej na stulecie Legii w 2016 roku. Nadal jest to możliwe, ale droga do sukcesu jest bardzo kręta. Mało brakowało, a hokeiści w ogóle nie przystąpiliby do rozgrywek sezonu 2014/2015. Fiasko w poszukiwaniu sponsora sprawiło, że sekcja mogła zniknąć z hokejowej mapy Polski z powodów finansowych. Mobilizacja kibiców sprawiła, że udało się zebrać ponad 40 tys. złotych. Prawie drugie tyle dołożył zarząd piłkarskiej Legii i ostatecznie sekcja hokeja została uratowana. Perturbacje przed rozpoczęciem ligi sprawiły, że Legia nie włączyła się do walki o awans do ekstraligi w tym sezonie, zajmując ostatecznie 7. miejsce w tabeli.

Siatkarska Legia

siatkówka
Źródło: Facebook.com

Choć początkowo dyrektor wykonawczy Legii, Jakub Szumielewicz, deklarował, że nie ma w planach podpisania umowy z sekcją siatkarzy, ostatecznie do współpracy doszło. Tym samym, po czterech latach niebytu, odrodził się jeden z najbardziej utytułowanych klubów siatkarskich w Polsce. Umowa z Międzyszkolnym Uczniowskim Klubem Sportowym „Wojskowi” Warszawa zakładała, że klub będzie występował pod nazwą Legia. Podobnie jak w przypadku rugbystów i koszykarzy, sekcji siatkarskiej zapewniany jest sprzęt sportowy od Adidasa. Siatkarze Legii mają już za sobą udział w prestiżowym turnieju towarzyskim – Memoriale Zdzisława Ambroziaka. Mecz z grającym na co dzień w PlusLidze BBTS-em Bielsko-Biała był niewątpliwie dla młodych siatkarzy Legii cennym doświadczeniem. W samym spotkaniu niespodzianki jednak nie było – podopieczni Piotra Gruszki gładko pokonali legionistów 3:0.

Piłka wodna nie wyłącznie na „Basenie Narodowym”

Wielu kibicom, myśląc o piłce wodnej, przychodzi zapewne na myśl spotkanie Polski z Anglią na „Basenie Narodowym”. Jednak ta dyscyplina sportowa posiada w Polsce całkiem bogatą historię, a w latach 50. waterpoliści CWKS-u Legia dominowali w polskiej lidze. Występujący na co dzień w ekstraklasie piłkarze wodni to w tej chwili najsilniejsza obok nożnych sekcja gier zespołowych. W wieńczącej obecny sezon kolejce, która odbędzie się w najbliższą niedzielę (31.05), waterpoliści Legii mają szanse zapewnić sobie brązowy medal Mistrzostw Polski.

Nie tylko gry zespołowe

Do sekcji sportowych zrzeszonych wokół drużyny piłkarskiej dołączyły też kluby: tenisowy, pływacki, łyżwiarstwa szybkiego, bokserski oraz zapaśniczy. Te dwa ostatnie trenują od początku tego roku w nowoczesnym obiekcie – Legia Fight Club na Torwarze. Nowe sekcje to także projekty komercyjne. Teraz każdy może zapisać swoje dziecko na naukę pływania do sekcji pływackiej, pograć w tenisa na obiektach przy ul. Myśliwieckiej, a w Legia Fight Club odbywają się regularne zajęcia dla amatorów.

Być jak Barcelona

Źródło: Fcbarcelona.cat
Źródło: Fcbarcelona.cat

Za przykład klubu wielosekcyjnego może uchodzić FC Barcelona. W swoich dyscyplinach za czołowe drużyny Europy uznaje się: piłkarzy nożnych, koszykarzy, piłkarzy ręcznych oraz hokeistów na rolkach. Spójrzmy tylko na obecny sezon: podopieczni Luisa Enrique zagrają w finale Ligi Mistrzów, szczypiorniści za chwilę mogą być w podobnym miejscu: przed nimi mecz z Vive Kielce w ramach Final Four LM, a hokeiści już zapewnili sobie zwycięstwo w najważniejszych europejskich rozgrywkach! Sekcje w katalońskim klubie są ze sobą dużo ściślej powiązane niż chociażby w Legii: klub posiada wspólną stronę internetową, kontrakt z firmą Nike zapewnia sprzęt dla wszystkich dyscyplin. Stroje, które rokrocznie amerykański koncern projektuje dla piłkarzy, trafiają także do pozostałych sekcji. Piłkarze ręczni i hokeiści na rolkach występują w koszulkach z najnowszej kolekcji – takich samych jak Messi, a koszykarze otrzymują komplet, który bezpośrednio nawiązuje do strojów futbolistów.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze