Oficjalnie: Mila piłkarzem Lechii!


22 stycznia 2015 Oficjalnie: Mila piłkarzem Lechii!

Serial pt.: „Biało-zielona Mila” dobiegł końca. Wczoraj przechodził testy medyczne, dziś Sebastian Mila oficjalnie złożył podpis pod kontraktem opiewającym na 3,5 roku.


Udostępnij na Udostępnij na

Wydawało się, że osiągnięcie porozumienia ze Śląskiem Wrocław nie będzie możliwe ze względu na zbyt duże rozbieżności finansowe. Sprawa nabrała jednak tempa w ostatnich dniach i w środę ogłoszono, że Mila przejdzie testy medyczne w Gdańsku.

Lechia Gdańsk za transfer reprezentanta Polski zapłaci Śląskowi 1,3 miliona złotych. Transakcja nie doszłaby do skutku, gdyby nie sam zainteresowany. Piłkarz obniżył wymagania finansowe, ponieważ był niezwykle zdeterminowany, aby jednak ubierać nie tylko frotkę Lechii Gdańsk, ale też jej klubową koszulkę w spotkaniach ekstraklasy. To właśnie tutaj Mila wyruszał w świat seniorskiej piłki. Ówczesną Lechię prowadził Michał Globisz, któremu były gracz Śląska niewątpliwie wiele zawdzięcza. W mieście Neptuna Mila ma zarobić około 300 tysięcy euro rocznie. Po zakończeniu kariery będzie miał możliwość pracy w Lechii albo jako skaut, albo trener jednej z grup młodzieżowych. Mila nie tylko wrócił do domu, gdzie ma rodzinę i inwestycje, ale też zapewnił sobie piłkarskie życie po zawieszeniu butów na kołku.

Sebastian Mila
Sebastian Mila oficjalnie został piłkarzem Lechii Gdańsk

Sympatii do zespołu Lechii Mila nigdy nie ukrywał. Gdy tylko wychodził na boisko, zawsze miał na ręku frotkę z herbem gdańskiego klubu. O jego silnym przywiązaniu świadczą również jego próby powrotu do Gdańska. W sezonie 2012/2013, gdy trenerem Lechii był jeszcze Bogusław Kaczmarek, temat sprowadzenia Mili był jak najbardziej brany pod uwagę, ale zabrakło pieniędzy. Popularny „Bobo” ciągle widział w Mili nietuzinkowego piłkarza, zanim ten wystrzelił w reprezentacji i zaczął być idolem narodowym po bramce strzelonej Niemcom. Kolejna próba sprowadzenia Mili miała się odbyć rok temu, ale domniemany transfer zablokować miał Andrzej Juskowiak, który wówczas odpowiadał w klubie za sprawy sportowe. Argumentem miał być wiek piłkarza.

W nowym zespole zagra z numerem 6. Niewątpliwie będzie zawodnikiem, którego Lechii brakowało. Kogoś, kto będzie kierował grą i nadawał jej odpowiedni ton. Wcześniej takim zawodnikiem był Piotr Wiśniewski, ale Mila jest obecnie na innym piłkarskim poziomie. „Odkryty” przez Adama Nawałkę przeżywa drugą młodość i z taką determinacją gra dzisiaj w piłkę. Jest tylko jeden problem. W serialu „Świat według Kiepskich” zagra sobowtóra popularnego Waldusia jako piłkarz Śląska czy Lechii?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze