Zagłębie Lubin pokonało na własnym stadionie Wisłę Kraków 3:1 i uciekło ze strefy spadkowej. Swojego dziesiątego gola w tym sezonie strzelił również Arkadiusz Piech.
– Piękno tego sportu pokazuje, że trzeba grać do końca i wygrywa ten zespół, który strzeli więcej bramek. Dzisiaj po porywającej końcówce wygraliśmy mecz, jednak dobrze to nie wyglądało, szczególnie w pierwszej połowie i trochę w drugiej, bo daliśmy więcej miejsca Wiśle, która strzeliła gola na 1:0. Ale my się podnieśliśmy i trzy punkty zostają w Lubinie, co bardzo nas cieszy. Przez większą cześć meczu starliśmy się bronić i wychodzić z kontrami, jednak za wiele z tego nie wynikało. Najważniejsze, że to my strzeliliśmy więcej bramek, ponieważ nam punkty są bardzo potrzebne – powiedział Arek Piech.
– Nie przypominam sobie, żebym grał kiedyś w takim meczu jak ten dzisiejszy, gdzie drużyna podnosi się i wpadają tak kuriozalne gole. Dziękujemy kibicom, za ten doping który nas poniósł, w ostatnich spotkaniach jest ich coraz więcej. Teraz jedziemy do Gdańska, aby zdobyć trzy punkty. Musimy iść w górę tabeli i uciekać z dołu – dodał napastnik „Miedziowych”