W szlagierze polskiej ekstraklasy Legia pokonała na wyjeździe Wisłę Kraków 3:0. Emocji w tym meczu jednak nie brakowało. Działo się zarówno na boisku, jak i na trybunach. Ostateczne ciosy legioniści zadali „Białej Gwieździe” w doliczonym czasie gry po golach Radovicia i Dudy.
Hit T-Mobile Ekstraklasy bez wątpienia nie zawiódł kibiców i nie zawiedli sami kibice. Atmosfera na trybunach przyprawiała o ciarki. Przy Reymonta dawno nie było tak głośno. Oprócz znakomitej atmosfery na trybunach spisywali się również piłkarze. W pierwszej połowie mieliśmy dużo ciekawych akcji. Na początku do głosu dochodzili głównie podopieczni Franciszka Smudy, ale to Legia na koniec zadała ostateczne ciosy.
„Biała Gwiazda” w pierwszej połowie dobrze spisywała się zarówno w ataku, jak i obronie. Na pewno kluczową rolę odegrała tutaj obecność kapitana wiślaków – Arkadiusza Głowackiego. Obrońca Wisły, pomimo problemów zdrowotnych, wyszedł na boisko i od razu pokazał, jak ważny jest w krakowskiej drużynie. Głowacki dyrygował obroną niczym profesor , a kiedy trzeba było, sam robił, co do niego należało.
Legia zaczęła nieśmiało dochodzić do głosu dopiero pod koniec pierwszej połowy. Swoje okazje mieli Dossa Junior i Helio Pinto. W przypadku pierwszego lepszy okazał się Buchalik, a po dobitce Pinto praktycznie z linii bramkowej piłkę wybił nie kto inny jak Głowacki. Przy Reymonta czarował również Semir Stilić. Bośniak najpierw ośmieszył Rzeźniczaka, a kilka minut później próbował pokonać Kuciaka przewrotką.
Frajersko stracony gol
Jeśli weźmiemy pod uwagę, jak wyglądał mecz do strzelenia pierwszego gola, bramka nie powinna być przez Legię zdobyta. Fatalny błąd w obronie popełnił jednak Dariusz Dudka, który najwyraźniej nie zauważył nadbiegającego napastnika Legii i przepuścił futbolówkę, która spadła wprost pod nogi Orlando Sa. Buchalik był oczywiście w tej sytuacji bez szans. Jak się później okazało, Sa był jednak na spalonym, czego nie zauważył sędzia Marciniak.
Pinto swietnie, asystent beznadziejnie,Sa przytomnie, Dudka fatalnie.
— Mateusz Borek (@BorekMati) September 21, 2014
Racowisko i przerwany mecz
Po zdobyciu gola Legia zaczęła coraz pewniej czuć się na boisku. Podobnie chyba poczuli się również kibice Legii, którzy w 70. minucie gry urządzili w swoim sektorze racowisko. Mecz musiał zostać przerwany, ponieważ po kilku minutach przy Reymonta nie było już co oglądać.
Krótka przerwa w meczu #Wisla – #Legia gdyż… pic.twitter.com/tKfPP63bvS
— Michał Pol (@Polsport) September 21, 2014
Przy tej okazji trzeba też pochwalić kibiców Wisły, którzy znając finansową sytuację klubu, powstrzymali się od takich wybryków.
Radović i Duda – gwóźdź do trumny wiślaków
W drugiej połowie gra Wisły Kraków zdecydowanie straciła na jakości. Legia coraz odważniej zaczynała grać swoje, a pojawienie się na boisku Radovicia i Dudy tylko potwierdziło siłę gości. W doliczonym czasie gry to właśnie Onrej Duda i Radović zadali Wiśle ostateczny cios i podwyższyli wynik przy Reymonta na 3:0.