Redakcja

Euro Alloys sponsorem Wisły Kraków. Kim jest tajemnicza firma?


11 lutego 2016 Euro Alloys sponsorem Wisły Kraków. Kim jest tajemnicza firma?

„Biała Gwiazda” ogłosiła w lakonicznym komunikacie, że od najbliższego spotkania w ekstraklasie na jej spodenkach reklamował się będzie nowy sponsor klubu – zajmująca się handlem walcówką aluminiową firma Euro Alloys. Czy to przełom w kwestii poszukiwania partnerów dla zasłużonej drużyny?


Udostępnij na Udostępnij na

Zastanawiające i ciekawe jest to, że nikt nie pokusił się o napisanie czegoś więcej o nowym sponsorze – media powieliły po prostu informację wypływającą z krakowskiego klubu. Przestaje to dziwić, gdy poszukamy dokładniejszych informacji na temat firmy Euro Alloys – bardzo ciężko dotrzeć do jakichkolwiek oficjalnych danych.

Strona internetowa grupy Sural (sural.com) jest niedostępna z poziomu polskich adresów IP (przynajmniej u nas w redakcji) – gdy jednak uda nam się ją w końcu otworzyć z innej lokalizacji, naszym oczom ukaże się strona nieaktualizowana od… 2002 roku. Od razu uwagę przykuwa staromodny design strony – takich rzeczy już się po prostu nie widuje:

Sural Group

W tym kontekście decyzja Spółki o wejściu na rynek marketingu sportowego na pewno może dziwić: walcówka aluminiowa, piłka nożna, kibice i brak działającej, normalnej strony internetowej to dość abstrakcyjne zestawienie.

Euro Alloys Limited (odpowiednik polskiej spółki z o.o. – nienotowana na giełdzie) powstała w 1990 roku w walijskim Cardiff i zajmuje się handlem aluminium (to całkiem spory rynek).

Sprawdzamy finanse firmy

Jako brytyjska spółka Limited, Euro Alloys jest zobowiązana do składania rocznego sprawozdania finansowego, z którego możemy dowiedzieć się nieco na temat kondycji finansowej firmy. Wrażenie na pewno robią obroty na poziomie blisko 65 mln funtów oraz kwota 7,2 mln funtów zgromadzona w gotówce oraz na rachunkach bankowych. Ponadto firma w ubiegłym roku finansowym wypracowała 809 771 GBP zysku EBITDA (spadek o 44% w porównaniu do roku wcześniejszego).

Informacja o nowym sponsorze jest dla Wisły promykiem nadziei. Fakt, że firma jest nieznana na naszym rynku, świadczy też o tym, jak trudno obecnie znaleźć kogoś, kto chciałby finansować dużą, lecz lekko podupadającą drużynę. Jedynym wiernym od lat fundatorem jest TeleFonika, która ma jednak mnóstwo problemów – od dawna mówi się, że prędzej niż później prezes Cupiał pozostanie bez wyjścia i będzie musiał sprzedać klub.

Przełom przy Reymonta?

Krakowianom tak bardzo zależało na znalezieniu dobrodzieja, że zgodzili się oddać część ewentualnych zysków profesjonalnej firmie zajmującej się szukaniem sponsorów – UFA Sports. Mimo wszelkich starań, przez niemal dwa lata od podpisania umowy, nie udało się znaleźć nikogo, kto byłby zainteresowany wykupieniem miejsca na koszulkach, nie mówiąc już o współwłasności.

Podsumowując – gratulujemy Wiśle sukcesu. Niezależnie od tego, ile nowy sponsor zadeklarował się wyłożyć za reklamę, jest to bardzo dobra wiadomość dla klubu. W tym momencie liczy się każda złotówka, wszyscy bowiem wiedzą, w jak trudnej sytuacji finansowej jest „Biała Gwiazda”.

[interaction id=”56bcf8c1e55f8d3b22b9edf2″]

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze