Blatter nie oddał stołka. Jego rywal się wycofał


29 maja 2015 Blatter nie oddał stołka. Jego rywal się wycofał

Wymuszenia, oszustwa, pranie brudnych pieniędzy – to tylko kilka zarzutów, na podstawie których w środę wczesnym rankiem zatrzymano w Zurychu i siedzibie CONCACAF działaczy FIFA. Wielki skandal nie przeszkodził jednak Seppowi Blatterowi pozostać na stanowisku przez następną kadencję. Szwajcar zdobył o 60 głosów więcej od swojego rywala, księcia Aliego, który zdecydował się wycofać i nie wystartować w drugiej turze wyborów.


Udostępnij na Udostępnij na

Mimo że samo słowo kongres kojarzy się nam raczej z czymś nudnym i rozwlekłym, najwyżsi przedstawiciele organizacji walczącej o zachowanie dobrej twarzy zadbali dzisiaj o wszelkie rozrywki. Tak by piątek był piąteczkiem, piątuniem, w porządek obrad wpisano „hajs, wybuchy, lasery i inne bajery”.

Po pierwsze: hajs

Kongres FIFA tworzyło 22-minutowe przemówienie Seppa Blattera, które według naocznych świadków tłumu nie porwało.

Po tyradzie prezydenta Blattera przedstawiono raport z wykonania budżetu FIFA na 2014 rok. O dziwo, nie ujawniono w nim dowodów na korupcyjne działanie członków organizacji, mimo że wśród wielu komentarzy towarzyszących jego prezentacji pojawił się głos o „pełnej transparentności” działalności federacji. Fani wielu cyferek znajdą jednak w nim sporo intrygujących informacji.

http://i61.tinypic.com/1448iur.jpg

Jedną z moich ulubionych jest suma przeznaczona na ulokowanie członków federacji w szwajcarskim hotelu, która dwukrotnie przewyższa łączne wydatki na kobiecy futbol z ostatnich trzech lat. Niestety w przedstawionych przez FIFA raportach próżno szukać dyskredytujących organizację informacji, więc w sieci furorę robił chociażby taki – warto dodać, że często niezweryfikowany – „raport”:

http://i59.tinypic.com/2a5dvzn.jpg

Zostając jeszcze w temacie pieniędzy, warto nadmienić, że na oskarżenia korupcyjne dotyczące oficjeli FIFA zareagowali wreszcie jej najważniejsi partnerzy biznesowi. Coca-Cola, McDonald i Anheuser-Busch wezwały organizację do uregulowania swoich wewnętrznych spraw. Jedynie Visa poszła o krok dalej, wydając specjalne oświadczenie, w którym w dość ostrych słowach próbowała podlizać się zbulwersowanym korupcyjnym skandalem klientom. Zaskakujące działanie jak na firmę, która współpracowała z FIFA przy łamaniu regulacji o konkurencji, by zastąpić MasterCard przy torcie.

Po drugie: wybuchy

Publikę zgromadzoną w Zurychu ożywiła jednak dopiero informacja o planowanym ataku bombowym na zgromadzenie delegatów FIFA w stolicy Szwajcarii, która dotarła do stołecznej policji, a stamtąd do mediów. Jednak kilka godzin przed elektryzującym newsem prawdziwą bombę na świadomość Polaków spuścił doskonale kojarzony na europejskich salonach Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN idzie w sukurs rzecznikowi Blattera, Walterowi De Gregorio, twierdząc, że Szwajcar nie miał pojęcia o uchybieniach w pracy na niższych szczeblach federacji. Swoje do powiedzenia miał w tej sprawie także (znowu!) i zatrzymany Jack Warner. Były szef CONCACAF miał retorycznie pytać, kto przekazał mu pieniądze służące wszelkim malwersacjom, jeśli nie… No właśnie.

http://i59.tinypic.com/nb2mvq.jpg

Po trzecie: lasery

Światła reflektorów razem z uwagą wszystkich zgromadzonych skupiły się w końcu, gdy kandydaci na prezydenta FIFA dostąpili zaszczytu przemawiania przed 209 delegatami. Spośród wielu obietnic i wielkich słów (pojawiły się nawet filozoficzne rozmyślania na temat czasu pod redakcją Seppa Blattera) warto rozróżnić przede wszystkim techniczne przygotowanie księcia Jordanii i urzędującego prezydenta.

http://i58.tinypic.com/fp5mpf.jpg

Umiejętności retoryczne Blattera, grające z tekstem gesty, mimika i kontakt wzrokowy, ale przede wszystkim język francuski (uważa się, że tym samym Sepp adresował swoje słowa głównie do związkowców z Afryki) oraz dość tępa, często czytana z kartki przemowa księcia Aliego, z którego słów miało wynikać, że arabski kurek z pieniędzmi znacznie się przykręci w razie jego porażki.

Sam proceder głosowania, który nastąpił po przemowach, można skrócić do jednego, krótkiego:

Sens drugiej tury, przed którą Blatter zgarnął 133, a Ali 73 głosów, można porównać do debaty prezydenckiej, w której kandydaci mają 2 minuty na przedstawienie programu i dyskusję między sobą. Takie rzeczy tylko w Polsce FIFA.

Koniec końców Sepp Blatter zachowuje trwającą nieprzerwanie od 1998 roku władzę. Pytanie tylko, na jak długo. Na razie 79-latek może świętować kolejną reelekcję.

https://vine.co/v/Mj1hnOFOrm7

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze