Holandia lepsza od Hiszpanii w najciekawszym meczu piłkarskiego wtorku


31 marca 2015 Holandia lepsza od Hiszpanii w najciekawszym meczu piłkarskiego wtorku

Pojedynek pomiędzy Hiszpanią a Holandią to powtórka z finału mistrzostw świata, który odbył się w 2010 roku. Holendrzy wygrali ten mecz, ale gra obydwu drużyn raczej nie zachwyciła. Poza tym pojedynkiem we wtorek doszło do kilku innych ciekawych spotkań towarzyskich.


Udostępnij na Udostępnij na

A oto składy, w jakich rozpoczęły mecz obydwie reprezentacje:

Rozpoczęło się od przewagi Hiszpanów, jednak nic tego nie wynikało. Holendrzy dosyć szybko się otrząsnęli i niespodziewanie zdobyli bramkę. Piękne dośrodkowanie Snejdera na gola zamienił De Vrij.
https://twitter.com/FootyLiveVines/status/582981101469245440

Jeżeli ktoś myślał, że to rozrusza trochę Hiszpanów, to się pomylił, ponieważ chwilę później było już 2:0. Holendrzy przeprowadzili piękną zespołową akcję, którą na raty wykończył Klaassen. Ta zagrywka naprawdę mogła się podobać, kilka szybkich podań doprowadziło do sytuacji bramkowej i to zakończyło się golem.

„Pomarańczowi” zaskoczyli Hiszpanów, którzy wyglądali na bezradnych. Nie potrafili oni przeprowadzić żadnej konkretnej akcji, przegrali rywalizację w środku pola, a to nieczęsto się zdarza. Aktywny był środkowy napastnik Juanmi, który debiutował seniorskiej drużynie narodowej i akurat do niego nie można było mieć pretensji.

Hiszpanów może tłumaczyć fakt, że z ostatniego meczu eliminacji mistrzostw Europy w pierwszej połowie na boisku widzieliśmy tylko dwóch piłkarzy i tego zgrania wyraźnie brakowało. Swoją sytuację do zdobycia gola miał Pedro, ale w ostatniej chwili zagubił się i nie wykorzystał tej dobrej okazji.

Holendrzy zadowolili się prowadzeniem i do końca pierwszej połowy kontrolowali wydarzenia na boisku. Trzeba jasno przyznać, że oprócz tych dwóch strzelonych bramek to zbyt dużo dogodnych okazji sobie nie wypracowali. Nie rozgrywali oni wielkiego meczu, ale za sam wynik trzeba było ich pochwalić.

W szatni Hiszpanów musiało paść kilka ostrych słów, ponieważ ruszyli oni od początku drugiej połowy do ataków. Mieli szansę na zdobycie gola, ale nikt nie zdołał wykończyć dobrego dogrania Bernata. Po tej sytuacji znowu do głosu doszli Holendrzy. Szansę na gola mieli Indi i Depay, ale ten pierwszy przestrzelił, a strzał Depaya w bardzo ładnym stylu obronił De Gea.

Hiszpanie kolejną swoją okazję mieli po rzucie wolnym. Proszę sobie wyobrazić, że do piłki ustawionej na siedemnastym metrze podszedł Gerard Pique, co było niemałym zaskoczeniem, ponieważ ja nigdy nie widziałem, żeby właśnie ten zawodnik wykonywał rzut wolny. Uderzył całkiem nieźle, ale jego strzał wybronił Vermeer. Następnie swoją okazję miał także debiutujący dzisiaj w reprezentacji Hiszpanii Vitolo, ale w dogodnej sytuacji uderzył bardzo źle i jego strzał minął bramkę Holendrów. To pudło było najlepszym podsumowaniem gry „La Roja” w tym spotkaniu.

W drugiej części spotkania Holendrzy oddali inicjatywę Hiszpanom. Byli ustawieni na własnej połowie i wyczekiwali kontr. Nie ma się co temu dziwić, ponieważ zwycięstwo z takim rywalem było bardzo potrzebne podopiecznym Hiddinka. W ostatnim czasie nie wiedzie się im najlepiej, dlatego ten mecz być może będzie jakimś punktem zwrotnym. Na pewno należy ich pochwalić za konsekwencję w grze i za to, że wykorzystali nadarzające się okazję.

Dobry mecz rozegrał Sneijder, który wprowadzał dużo spokoju do gry swojego zespołu, świetnie grał także Depay, który powinien być przyszłością swojej kadry. Należy także pochwalić środkowych pomocników, czyli Blinda i Narsingha, którzy zneutralizowali zagrożenie płynące ze strony hiszpańskich rozgrywających.

W ostatnich minutach meczu Hiszpanie starali się jeszcze przycisnąć, jednak zawsze brakowało dobrego wykończenia akcji. Mimo iż był to mecz towarzyski, to hiszpańscy kibice mają powody do niepokoju, ponieważ to już nie pierwszy tak słaby mecz ich rodaków w ostatnim czasie. Coś się dzieje niedobrego w tej reprezentacji. W niektórych momentach wyglądali, jakby nie chciało im się grać. Bardzo słabo wypadli Fabregas i Cazorla, którzy nie potrafili wypracować kolegom praktycznie żadnej okazji bramkowej. Dopiero wejście Silvy czy Iniesty trochę rozruszało grę byłego mistrza świata, ale nie wystarczyło to do zdobycia choćby jednego gola.

Inne ciekawe mecze towarzyskie:

Włochy Anglia 1:1 (Pele  Townsend) Był to bardzo wyrównany mecz, w którym główną rolę odgrywali bramkarze. Zarówno Buffon, jaki Hart popisali się kilkoma świetnymi interwencjami, które uchroniły ich reprezentacje przed stratą kolejnych bramek. Ogólnie było to naprawdę dobre i żywe spotkanie, w którym remis był najbardziej sprawiedliwym wynikiem.

https://twitter.com/FootyLiveVines/status/583001546721345536

Słowacja  Czechy 1:0 (Ondrej Duda)

Szwajcaria  USA 1:1 (Stocker  Shea)

Szwecja  Iran 3:1 (Berg, Ibrahimović, Toivonen  Nekounam)

Austria  Bośnia i Hercegowina 1:1 (Janko  Hajrović)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze