Nadchodzi rewolucja w piłce? FIFA zabiera się do powtórek


10 września 2014 Nadchodzi rewolucja w piłce? FIFA zabiera się do powtórek

Znamy już technikę goal line, poznaliśmy też zastosowanie specjalnych sprayów przy rzutach wolnych. Nie są to jednak rewolucyjne zmiany. A takie być może wkrótce nadejdą. Wydaje się, że FIFA postanowiła wreszcie zaprzyjaźnić się z powtórkami wideo.   


Udostępnij na Udostępnij na

Zmiana przepisów dotycząca powtórek telewizyjnych jest forsowana w środowisku piłkarskim już od lat. Lecz dopiero teraz prezydent Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej zdał sobie sprawę z konieczności unowocześnienia futbolu. Joseph Blatter zapowiedział w końcu, że w przyszłym roku najprawdopodobniej dojdzie do testów systemu powtórek wideo.

Możemy to wypróbować na zawodach U-20 w przyszłym roku w Nowej Zelandii. To będzie oczywiście możliwe tylko w tych turniejach, w których telewizja transmitować będzie wszystkie mecze – stwierdził Szwajcar podczas konferencji Saccerex w Manchesterze.

Jeżeli zmiana doszłaby do skutku, trenerzy mieliby szansę zgłoszenia jednego lub dwóch „challenge’ów” w trakcie połowy meczu.

Do ekranu podchodziliby arbiter i trener. Sędzia miałby możliwość zmiany decyzji, tak jak to jest w tenisie – powiedział Blatter. W tenisie i nie tylko. Replaye zostały wprowadzone już do kilku dyscyplin i jak na razie zdają egzaminy. O tym, że technologia goal line nie sprawdza się w wystarczającym stopniu, świetnie przekonaliśmy się podczas tegorocznego mundialu. Szczególnie na początku, kiedy arbitrzy chyba jeszcze nie dotarli do Brazylii. Powtórki wideo są więc konieczne, aby nie dochodziło już do tak absurdalnych sytuacji jak na mistrzostwach świata albo żeby zdarzały się one jak najrzadziej. Co więcej, wprowadzenie tej technologii mogłoby również ukrócić praktykę sprzedawania meczów.

niewidomy sędzia

Nigdy nie można wszystkich zadowolić, więc i w tym przypadku przebijają się głosy krytyki. Niektórzy twierdzą, że wprowadzenie powtórek zabije piękno futbolu, a piłka nożna przecież nie może istnieć bez kontrowersji. Ja jednak nie martwiłabym się o to tak bardzo. Błędy i kontrowersje zawsze będą. Nie da się ich całkowicie wyeliminować, a zmiany mają na celu jedynie ograniczenie tych najpoważniejszych, które są w stanie przesądzić o losie spotkania. I nie, nie zgadam się ze stwierdzeniem, że wykorzystanie jednego czy dwóch „challenge’ów” na połowę pozbawi futbolu piękna. Nigdy nie nazwę pięknym meczu, w którym jedna z drużyn została dotkliwie pokrzywdzona przez arbitra. A takich sytuacji w historii futbolu, jak dobrze wiemy, nie brakuje.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze