Niedzielne emocje w piłce nożnej


1 lutego 2015 Niedzielne emocje w piłce nożnej

Dla jednych niedziela jest końcem tygodnia, z kolei dla niektórych jest początkiem. Abstrahując od religijnych prawideł, niedziela dla większości osób pracujących jest dniem wolnym. Mogą więc zasiąść przed telewizorem i na przykład obejrzeć ciekawy mecz. Co możemy polecić wam w ten kończący weekend dzień?


Udostępnij na Udostępnij na

Załóżmy, że pierwszeństwo otrzyma Bundesliga, która w piątek miała swoją wiosenną inaugurację. I to z wielkim przytupem, bo w piątkowy wieczór Wolfsburg rozgromił wielki Bayern 4:1. Wczoraj emocje nie były mniejsze, padło wiele bramek, stąd nadzieja na dobre spotkania w niedzielę. Popołudniu spotkają się dwaj sąsiedzi w ligowej tabeli. Szósty po rundzie jesiennej Augsburg podejmie na własnym boisku siódme TSG Hoffenhiem. Niewielu już pamięta, że w poprzednim sezonie obie ekipy  walczyły o spokojny byt w Bundeslidze. Teraz ocierają się nawet o grę w europejskich pucharach, a znając mentalność tych zespołów – nogi nikt nie odstawi. Od czterech spotkań lepszy okazywał się gospodarz spotkania. Jesienią Hoffenheim pokonało na własnym boisku Augsburg 2:0 po trafieniach Szalaia i Elyounoussiego. Czy w niedzielne popołudnie Augsburg podtrzyma tę passę i pokonają Hoffenheim?

TSG Hoffenheim
TSG Hoffenheim (fot. Achtzehn99.de)

Czołówka tabeli nieznacznie uciekła podopiecznym Arsene’a Wengera. Ostatnimi czasy forma Arsenalu Londyn ustabilizowała się, sięgają po kolejne zwycięstwa. W niedzielę „Kanonierzy” będą mieli okazję zbliżyć się do rywali z czuba. W ramach 23. kolejki Premier League podejmą na swoim terenie Aston Villę. Mniej powodów do radości mają sympatycy tej drugiej drużyny. Ekipa z Birmingham w siedmiu ostatnich kolejkach zanotowała bowiem cztery porażki i trzy remisy. „The Villans” muszą jak najszybciej wrócić na zwycięskie tory w Premier League. Każda kolejna starta punktowa może kosztować ich bowiem przesunięcie w dół klasyfikacji do strefy spadkowej. Przewaga Aston Villi nad ligową przepaścią wynosi dziś tylko trzy oczka. Polscy kibice na pewno nie zobaczą Wojciecha Szczęsnego, który dalej cierpi za zapalenie papierosa w szatni.

Do ciekawego spotkania dojdzie w Primiera Division, gdzie Barcelona podejmie Villarreal. Gdy „Żółta Łódź Podwodna” gościły po raz ostatni na Camp Nou, Katalończycy wygrali skromnie 2:1. Tym razem mają jednak apetyty na wyższe zwycięstwo. Gospodarze przystąpią do niedzielnego meczu podbudowani drugim pucharowym zwycięstwem nad Atletico Madryt w rozgrywkach Copa del Rey. W ostatniej kolejce La Liga „Blaugrana” nie dała natomiast szans drużynie Przemysława Tytonia, Elche, gromiąc je 6:0. Dlatego raczej niewielu wierzy w sukces Villarrealu z Barceloną. Futbol jest jednak nieprzewidywalny i liczymy na kolejną niespodziankę.

Olympique Lyon, który po rozegraniu 22 meczów jest liderem francuskiej Ligue 1, ma przed sobą jeden z najtrudniejszych meczów wyjazdowych w rundzie rewanżowej tego sezonu. „Les Gones” wybiorą się w niedzielę na Stadion Louisa II w Monako. I jest to niewątpliwie jedno z najciekawszych spotkań nie tylko Ligue 1, ale całej niedzieli. Dziennikarze znanych francuskich gazet pokusili się nawet o stwierdzenie, że będzie to mecz sezonu w L1.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze