Taktyka jako najważniejszy aspekt prowadzenia drużyny – stereotyp taktyczny jako czynnik uniemożliwiający rozwój zespołu


26 maja 2015 Taktyka jako najważniejszy aspekt prowadzenia drużyny –  stereotyp taktyczny jako czynnik uniemożliwiający rozwój zespołu

W polskiej piłce nie brakuje problemów. Jeden z kardynalnych to traktowanie taktyki, strategii, organizacji gry w kategoriach środków pomocniczych do osiągnięcia celu, a nie absolutnie najważniejszych aspektów, wokół których buduje się pozostałe składowe. Sytuację zdecydowanie pogarszają jeszcze wszechobecne stereotypy oraz uproszczenia, wynikające z niedostatecznej analizy poszczególnych elementów. Powtarzanie sloganów i – co gorsza – implementowanie ich do codziennej pracy trenerskiej prowadzi w ślepy zaułek.


Udostępnij na Udostępnij na

W kolejnych odcinkach przedstawię swoje spojrzenie na szereg mitów taktycznych, które negatywnie wpływają na postawę i uniemożliwiają rozwój zespołu. Na pierwszy ogień przeanalizowana zostanie problematyka rzekomego „ustawienia defensywnego i ofensywnego”.

Wielopłaszczyznowość nowoczesnego futbolu stawia przed trenerami różnorakie wymogi. Najistotniejszym jest wykrystalizowanie własnej filozofii piłki nożnej, która staje się punktem wyjścia do całokształtu działań szkoleniowych. Filozofia ta powinna bazować na trzech filarach:

1. fundamentalne zasady postrzegania piłki,

2. zdefiniowany styl, sposób gry i precyzyjnie określone detale strategiczne oraz taktyczne,

3. zawartość merytoryczna trenerskiego warsztatu/rodzaj osobowości szkoleniowej.

Aby właściwe zrozumieć, odpowiednio postrzegać piłkę nożną, umieć odczytywać wzajemne zależności pojedynczych wydarzeń boiskowych i kreować rzeczywistość na murawie według własnego planu, należy zagłębiać się w każdy szczegół oraz kwestionować utarte ścieżki rozumowania. Wszechstronna analiza z biegiem czasu formuje autorskie zapatrywania, a dodatkowo pozwala grubą kreską odcinać się od zalewu stereotypów. Warto przemyśleć ruchy szkoleniowe, przeanalizować wielokrotnie podejmowane decyzje strategiczne, używanie pewnych matryc i upraszczanie tej dyscypliny sportu prowadzi bowiem donikąd. Zatrzymując rozwój drużyny. A także trenera.

Ustawienie jest neutralne

W Polsce funkcjonuje nieprzebrana grupa stereotypów. Powtarzanych werbalnie, ale też stosowanych w działaniach boiskowych. Skupię się na wiodącym zagadnieniu – do kanonu weszły już rozważania na temat ustawienia defensywnego i ofensywnego. Jestem absolutnie przeciwny takiemu stawianiu sprawy. NIE ISTNIEJE USTAWIENIE DEFENSYWNE ANI OFENSYWNE – SĄ TO KWESTIE REGULOWANE PRZEZ STRATEGIĘ ORAZ TAKTYKĘ. USTAWIENIE MA CHARAKTER NEUTRALNY. Aby lepiej zrozumieć tak postawioną tezę, należy uporządkować informacje odnośnie do ustawienia i zastanowić się, w jakim zakresie współgra z innymi elementami taktycznymi. Taka analiza mogłaby być doskonałym materiałem na osobną pozycję książkową, jednak nawet w skróconej formie możliwe jest uwypuklenie kluczowych czynników.

Czym jest system gry?

Ustawienie to podstawowy komponent systemu gry. Oznacza bazowe rozstawienie (w ujęciu statycznym!) zawodników na boisku. Naturalnie, dobór ustawienia jest niezwykle istotny w kontekście szerokiego spektrum wpływu na realizację założeń, a także ułatwienia zespołowi lub ewentualnie nieświadomego utrudnienia wykonania nakreślonego scenariusza. Jednak samo ustawienie jest neutralne, a wręcz pozbawione charakteru. Dopiero podparte strategią i taktyką nabiera prawdziwego wyrazu.

Strategia – w moim pojęciu – określa najbardziej ogólne założenia stałe dla danego zespołu, ewentualnie na najbliższy mecz. Bez całej kompleksowości rozwiązań. Taktyka zaś to zbiór założeń zespołowych i wynikających z nich indywidualnych, które prowadzą do wykonania założeń strategicznych (ogólnych). Ustawienie w połączeniu ze strategią oraz taktyką tworzą sumę o nazwie system gry. Ustawienie oddziałuje na taktykę, ale nie zmienia obranej strategii. Ustawienie 1-4-2-3-1 w defensywnym usposobieniu zespołu nanosi określone cechy na założenia taktyczne w fazie gry obronnej i fazie gry ofensywnej, podobnie jak to samo ustawienie ma wpływ na taktykę w zespole nastawionym ofensywnie. Defensywna lub ofensywna może być strategia, wypełniona adekwatnymi założeniami taktycznymi, natomiast wybór ustawienia uzależniony jest od oceny szkoleniowca względem atutów i wad pod kątem obranej strategii oraz taktyki. Trzeba pamiętać – każde ustawienie da się interpretować dowolnie.

http://i57.tinypic.com/2wp5boz.png

Rodziny ustawień

Opowiadając o ustawieniach, grzechem zaniechania jest podawanie wyłącznie uproszczonego nazewnictwa. Przecież mówiąc drugiemu trenerowi, że stosujemy – przykładowo – ustawienie 1-4-4-2, przekazujemy informację, która albo odkrywa niewiele, albo też wprowadza w błąd. Schematów rozstawienia graczy mamy mnóstwo, a wszystkie dysponują indywidualnym nacechowaniem, dlatego ważne jest doprecyzowanie. Pod pojęciem „1-4-4-2” można znaleźć wiele skrajnie różnych rozwiązań. Sam klasyfikuję ustawienia na podstawie przynależności do „rodziny”. Wyszczególniam:

a. na bazie trzech obrońców

1-3-5-2 (3-2-3-2/3-1-4-2/3-3-2-2/3-4-1-2/3-4-2-1); 1-3-4-3 (3-2-2-3/3-1-2-1-3/3-1-3-3/3-3-1-3)

b. 1-4-5-1

nieregularne 1-4-5-1; 1-4-2-3-1, 1-4-1-4-1, 1-4-3-2-1 („choinka”)

c. 1-4-4-2

„płaskie” 1-4-4-2; 1-4-4-2 („romb”: 4-1-2-1-2); 1-4-4-2 („kwadrat”: 1-4-2-2-2); 1-4-4-1-1; 1-4-1-3-2; 1-4-3-

1-2; niesymetryczne 1-4-4-2 (1-4-2-1-1-2, bez jednego z bocznych pomocników)

d. 1-4-3-3

1-4-1-2-2-1; 1-4-1-2-3; 1-4-2-1-3; 1-4-3-3 (z trzema defensywnymi pomocnikami); niesymetryczne 1-4-2-1-3 (bez jednego ze skrzydłowych)

Ustawienie 4-4-2 – „romb” i „płaskie”, czyli diametralnie inne spojrzenie na grę

„Płaskie” 1-4-4-2

http://i60.tinypic.com/21cau6f.png

„Romb” 1-4-4-2

http://i61.tinypic.com/2623xch.png

Dwie fazy, dwa ustawienia

Zagadnienia taktyczne mają to do siebie, że ich optymalna analiza wymaga stworzenia swoistego drzewka decyzyjnego. Jeden element implikuje kolejne, otwiera następne możliwości wyboru. Analizując rolę ustawienia, trzeba odpowiedzieć sobie na pytania – jaki schemat rozstawienia piłkarzy pomoże nam wdrożyć strategiczny pomysł (jedna ze strategicznych zagwozdek – grać ofensywnie, w sposób zrównoważony, a może defensywnie), założenia taktyczne w fazie gry obronnej, a jaki będzie korzystniejszy w fazie gry ofensywnej? A może w obu przypadkach wolimy korzystać z tego samego ustawienia? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w fazie ofensywnej drużyna funkcjonowała choćby w ustawieniu 1-4-2-3-1, a po transformacji przechodziła na „płaskie” 1-4-4-2.

Można dowolnie łączyć także ideologicznie bardziej odległe od siebie schematy. Odkrywcze idee trenerów są godne pochwały. Tym bardziej jeśli szkoleniowiec odchodzi od powielania, a poświęca czas na usystematyzowanie swoich poglądów i zdefiniowanie stylu gry. Mogę się nie zgadzać z jakąś wizją, spojrzeniem, ale gdy trener przejawia pomysł na dokładne zaplanowanie i wypracowanie zespołowych kategorii zachowań boiskowych, wówczas mam ogromny szacunek do tak pieczołowicie wykonanej pracy.

Osobiście preferuję nominalne ustawienie 1-4-3-3, które jednak taki kształt (4-1-2-3, a jeszcze dokładniej 4-1-2-2-1) zachowuje w działaniach defensywnych. W trakcie posiadania piłki następuje płynne przejście do ustawienia, które w pewnym sensie odpowiada zasadom 1-4-4-2 („romb”). Dlaczego w pewnym sensie? Tutaj dochodzimy do następnego aspektu, świadczącego o totalnie neutralnym i bezbarwnym ustawieniu wyjściowym. Mowa o rozmieszczeniu zawodników. Bo ustawienie bazowe to jedno, ale to rozmieszczenie ukierunkowuje w stronę założeń taktycznych (jest częścią taktyki), zmieniając diametralnie sposób gry i możliwości na murawie.

Stosując w fazie gry defensywnej ustawienie 1-4-1-2-3, mam swoje zapatrywania na rozmieszczenie piłkarzy w bazie czy określonych kategoriach sytuacji, podobnie jak niestandardowy sposób rozstawienia w momencie budowania ataku. Inni szkoleniowcy – korzystający w poczynaniach defensywnych z ustawienia 1-4-1-2-3, względnie w ofensywie z „rombu” 4-4-2 – rozmieszczają podopiecznych inaczej. Na tym polega fascynująca magia futbolu. Trener ma prawo wymyślać dowolną boiskową geometrię.

Ustawienia bywają bardziej lub mniej funkcjonalne, lecz to już temat na inne opowiadanie. Za to największą popularnością wśród rodzimych trenerów różnych klas rozgrywkowych cieszy się obecnie ustawienie 1-4-2-3-1, toteż praktyczne przykłady oprę właśnie na tym schemacie.

Jedno ustawienie, dwa całkiem różne sposoby rozmieszczenia zawodników w fazie budowania ataku – zmienia się sposób gry i możliwości.

1-4-2-3-1: przykładowy wariant rozmieszczenia piłkarzy w momencie posiadania piłki

http://i61.tinypic.com/2uzrmtx.png

1-4-2-3-1: inny wariant rozmieszczenia piłkarzy w momencie posiadania piłki

http://i57.tinypic.com/n68gw5.png

Stereotypy nie pomagają trenerowi

Rozpocząłem ten artykuł od zwrócenia uwagi na problem hołdowania stereotypom, więc zakończę zasygnalizowaniem dwóch przykładów odnoszących się do poruszanej tematyki.

Bardzo często mówi się, że ustawienie z dwoma napastnikami jest ofensywne, natomiast z jednym już zorientowane na grę obronną. Nic bardziej mylnego! Wszystko zależy od wybrania ogólnego zarysu gry (strategia), ułożenia jak najbardziej szczegółowych mechanizmów poruszania się całego zespołu oraz zdolności „całej jedenastki” do poprawnych reakcji na pojawiające się sytuacje (taktyka), a także dobrania funkcjonalnego ustawienia z precyzyjnymi i powtarzalnymi regułami rozmieszczania graczy na boisku.

Ofensywny czy defensywny sposób grania można uzyskać z zastosowaniem każdego bez wyjątku ustawienia. I nie notujemy żadnej współzależności od liczby zawodników w formacji. Jeśli trener zamierza wpoić drużynie ofensywny styl gry, a jednak na murawie zespół nie jest w stanie narzucić rywalowi swoich warunków, wówczas są tylko dwie możliwości: szwankuje funkcjonalność rozmieszczenia graczy w danych strefach i sektorach boiska oraz/lub dobrano nieodpowiednie założenia taktyczne lub – i to drugie rozstrzygnięcie – wystąpił kłopot z realizacją zadań. Nie ma to nic wspólnego z liczebnością napastników czy obrońców. Warto zapoznać się z grafikami, przedstawiającymi krótkie zestawienie stereotypowo defensywnego ustawienia 1-4-2-3-1 – w dwóch różnych odsłonach. Nawet na tych „stopklatkach” wyraźnie widać, że dowolne ustawienie może służyć zarówno grze defensywnej, jak i ofensywnemu stylowi.

Ustawienie 1-4-2-3-1, podobnie jak każde inne, pozwala na interpretację defensywną i ofensywną

1-4-2-3-1: zespół ustawiony w bazie – zorientowany defensywnie

http://i57.tinypic.com/jjn0g5.png

1-4-2-3-1: zespół ustawiony w bazie – mogący grać ofensywnie; pewność zyskalibyśmy po analizie kolejnych zachowań drużyny

http://i61.tinypic.com/2qulr7p.png

1-4-2-3-1: rozegranie piłki na własnej połowie – rozmieszczenie defensywne

http://i59.tinypic.com/20siudg.png

1-4-2-3-1: rozegranie piłki na własnej połowie – rozmieszczenie ofensywne

http://i61.tinypic.com/qs8iuv.png

1-4-2-3-1: rozegranie piłki na połowie przeciwnika – pomijając duże błędy taktyczne, widoczne na obrazku, rozmieszczenie defensywne

http://i61.tinypic.com/29qeg7a.png

1-4-2-3-1: rozegranie piłki na połowie przeciwnika – rozmieszczenie ofensywne

http://i58.tinypic.com/2mfnfrp.png

Nad odpowiednim funkcjonowaniem systemu gry w konkretnym ustawieniu powinno pracować się latami. Jeśli zmienia się ustawienie co jakiś czas, co mecz, a nawet w jego trakcie, powoduje to destabilizację zespołu. Uniemożliwia się czynienie postępów przez drużynę, przerywa proces rozwoju i wprowadza zamieszanie w głowach piłkarzy. Nie można wymagać dobrej gry, jeśli pracowało się z danym ustawieniem krótko. A jeśli nie poświęciło się ani sekundy, zaś w trakcie spotkania nagle narzuca podopiecznym inne rozmieszczenie, taka decyzja nie ma profesjonalnego podłoża. Jedna strategia, podobna taktyka, inne ustawienie – dwa różne systemy gry!

Jeśli zespół gra na bazie ustawienia 1-4-2-3-1 i błyskawicznie – przy niekorzystnym wyniku – dochodzi do zmiany na „płaskie” 1-4-4-2 lub 1-4-1-3-2, a takie rozwiązanie nie było trenowane albo trenowane sporadycznie, wtedy postawą drużyny rządzi przypadek, co w profesjonalnym futbolu nie powinno mieć miejsca. A przypadek oznacza, że zespół nie panuje nad sytuacją i choćby może zostać zepchnięty do głębokiej defensywy, ponieważ wszystkie mechanizmy gry obronnej zostały zachwiane. Tak jak schematy działań ofensywnych.

Identycznie rzecz się ma w momencie, gdy drużyna desygnowana przez trenera w ustawieniu 1-4-1-3-2 prowadzi 1:0 i nagle zostaje przeprowadzona korekta. Szkoleniowiec za napastnika wprowadza defensywnego pomocnika. Przyjęło się określenie, by „zagęścić środek pola”. Tyle że taka roszada załamuje wszelkie dopracowane zachowania taktyczne – inne rozmieszczenie piłkarzy to inne reakcje w przesunięciu, pracy w strefach, asekuracji, zamykaniu linii podań, pressingu, ale i w poczynaniach ofensywnych. A ile dobrego można osiągnąć, próbując doprowadzić jeden sposób działania do perfekcji i pozostając konsekwentnym…

Skoro rozpatrujemy dylemat defensywnego i ofensywnego stylu gry, warto w ogóle pochylić się nad pytaniem: jak rozpoznać drużynę grającą ofensywnie? Tym zajmę się już w jednym z kolejnych artykułów. Dziś liczy się ustawienie. Neutralne. Czekające na nadanie charakteru.

***

Część z Was może nie znać trenera Gabora. Kim jest i czym się zajmuje? Organizator warsztatów pt. „Piłka nożna – poznaj ją od nowa” jest człowiekiem związanym z futbolem od wielu lat. Najpierw pracował jako dziennikarz prasowy oraz telewizyjny i poznawał ten zawód od podszewki, dostrzegał wszelkie merytoryczne niedoskonałości środowiska żurnalistycznego. Przez lata zdobywał potrzebną fachową wiedzę w Niemczech i do dziś – pod wieloma względami – uznaje piłkę w tym kraju za wzór. Jednak filozofia piłkarska Marcina Gabora to projekt autorski, który wykorzystuje do własnych potrzeb, ale pragnie też swoimi spostrzeżeniami dzielić się z innymi. Gabor od dawna funkcjonuje w roli analityka taktycznego, współpracującego z klubami w Polsce i kilku krajach Europy.

W 2008 roku powołał do życia pierwszą w Polsce agencję skautingowo-analityczną – ScoutingPRO, od 2010 roku zaś rozwija swoją ścieżkę trenerską. Najpierw piastował funkcję szkoleniowca oraz dyrektora sportowego w Skrze Częstochowa, by następnie pracować jako drugi trener w GKS-ie Katowice, w sztabie prowadzonym przez Wojciecha Stawowego. Potem był zatrudniony – też jako drugi trener – w Cracovii, z którą wywalczył awans do ekstraklasy. W drugiej połowie 2013 roku pełnił funkcję trenera i dyrektora sportowego Stali Sanok, natomiast jesienią ubiegłego roku był drugim trenerem Miedzi Legnica. W grudniu 2014 założył markę TrainerPRO – agencję wspierającą wielostopniowy rozwój trenerów, pomagającą w profesjonalizacji klubów oraz wprowadzającą planowy dobór szkoleniowców. Marcin Gabor jest także autorem fachowych artykułów na temat taktyki piłki nożnej w czasopiśmie „Asystent Trenera”.

Komentarze
Misiut (gość) - 4 lata temu

Cześć problem. Polskiego fodbolu jest taki że nie ma taktyki

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze