Legia Warszawa żegna się z europejskimi pucharami w dość kiepskim stylu. Porażka w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam 0:4 mówi wiele. Czy jednak wynik ten sugeruje, że „Wojskowi” byli kompletnie bez szans w walce z renomowanym klubem? Powróżmy trochę z fusów.
Co by było, gdyby… Legia wykorzystała choć jedną ze stuprocentowych szans w Amsterdamie. Sam Michał Żyro mógł stać się bohaterem Legii i całej Polski. W drugiej połowie pierwszego spotkania Ajax był kompletnie zagubiony. Można powiedzieć, że tak jak Legia w pierwszej połowie wczorajszego spotkania, ale na tym polegała wyższość Ajaksu, że on niestety… potrafił to wykorzystać.
Pięć goli potrzebuje Legia w drugiej połowie, aby awansować do 1/8 Ligi Europy.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 26, 2015
Co by było, gdyby… Mistrz Polski nie stracił tak szybko bramki. Na początku meczu Legia wyraźnie była zdenerwowana. To z kolei powinno dziwić, bo mając w pamięci spotkanie na stadionie Ajaksu, Legia często dominowała nad drużyną Arka Milika. Ktoś musiał popełnić błąd w przygotowaniu piłkarzy. Jednak pierwsze 10 minut było bardzo obiecujące w wykonaniu podopiecznych Berga, więc gdyby nie strzelona szybko bramka przez Milika, kto wie? Może to wszystko potoczyłoby się inaczej?
Milik jak Lineker – polski kat.
— Przemysław Iwańczyk (@Iwanczyk_P) February 26, 2015
Co by było, gdyby… Trybuny nie były puste. Dopingu paru tysięcy zza stadionu było słychać wyraźnie nawet w telewizorze. Szacunek należy się tym wszystkim, którzy mimo kiepskiego wyniku dalej dopingowali Legię. Patrząc jednak na to, co działo się pod stadionem, nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, co działoby się na samym obiekcie. Ryk 35 tysięcy gardeł poniósłby Legię i może podopieczni Berga nie byliby tak spięci.
http://i59.tinypic.com/sf9mdj.png
Co by było, gdyby… Nie dopadł Legię rotawirus. Lekarzem nie jestem, ale można pokusić się o diagnozę, że częste zmiany składu nie przyniosły efektu, jaki zamierzył sobie Henning Berg. Co z tego, że Legia szybciej zaczęła sezon niż zwykle, skoro piłkarze wybiegający na starcie z Ajaksem mieli na koncie parę spotkań. Czy naprawdę po tak długiej przerwie zimowej piłkarze nie są w stanie wytrzymać intensywnego początku?
Co by było, gdyby… Grali Radović i Duda. Niewątpliwie brak tych piłkarzy był dla Legii ciosem. Mózg i serce drużyny z różnych powodów nie wybiegli wczoraj na murawę. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby nie ta dwójka, Legia wcale nie musiałaby mierzyć się z mistrzem Holandii.