Co by było, gdyby…


27 lutego 2015 Co by było, gdyby…

Legia Warszawa żegna się z europejskimi pucharami w dość kiepskim stylu. Porażka w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam 0:4 mówi wiele. Czy jednak wynik ten sugeruje, że „Wojskowi” byli kompletnie bez szans w walce z renomowanym klubem? Powróżmy trochę z fusów.


Udostępnij na Udostępnij na

Co by było, gdyby… Legia wykorzystała choć jedną ze stuprocentowych szans w Amsterdamie. Sam Michał Żyro mógł stać się bohaterem Legii i całej Polski. W drugiej połowie pierwszego spotkania Ajax był kompletnie zagubiony. Można powiedzieć, że tak jak Legia w pierwszej połowie wczorajszego spotkania, ale na tym polegała wyższość Ajaksu, że on niestety… potrafił to wykorzystać.

Co by było, gdyby… Mistrz Polski nie stracił tak szybko bramki. Na początku meczu Legia wyraźnie była zdenerwowana. To z kolei powinno dziwić, bo mając w pamięci spotkanie na stadionie Ajaksu, Legia często dominowała nad drużyną Arka Milika. Ktoś musiał popełnić błąd w przygotowaniu piłkarzy. Jednak pierwsze 10 minut było bardzo obiecujące w wykonaniu podopiecznych Berga, więc gdyby nie strzelona szybko bramka przez Milika, kto wie? Może to wszystko potoczyłoby się inaczej?

Co by było, gdyby… Trybuny nie były puste. Dopingu paru tysięcy zza stadionu było słychać wyraźnie nawet w telewizorze. Szacunek należy się tym wszystkim, którzy mimo kiepskiego wyniku dalej dopingowali Legię. Patrząc jednak na to, co działo się pod stadionem, nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, co działoby się na samym obiekcie. Ryk 35 tysięcy gardeł poniósłby Legię i może podopieczni Berga nie byliby tak spięci.

http://i59.tinypic.com/sf9mdj.png

Co by było, gdyby… Nie dopadł Legię rotawirus. Lekarzem nie jestem, ale można pokusić się o diagnozę, że częste zmiany składu nie przyniosły efektu, jaki zamierzył sobie Henning Berg. Co z tego, że Legia szybciej zaczęła sezon niż zwykle, skoro piłkarze wybiegający na starcie z Ajaksem mieli na koncie parę spotkań. Czy naprawdę po tak długiej przerwie zimowej piłkarze nie są w stanie wytrzymać intensywnego początku?

Co by było, gdyby… Grali Radović i Duda. Niewątpliwie brak tych piłkarzy był dla Legii ciosem. Mózg i serce drużyny z różnych powodów nie wybiegli wczoraj na murawę. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby nie ta dwójka, Legia wcale nie musiałaby mierzyć się z mistrzem Holandii.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze