„Jaka szkoda, że państwo tego nie widzą” towarzyszyło wszystkim „widzom” przez pierwszą połowę meczu FK Kukesi – Legia Warszawa. Druga skończyła się po zaledwie kilku minutach. Jakiś krewki Albańczyk zaczął trening rzutu kamieniem, trafił niestety Ondreja Dudę.
Wieczór ciekawych emocji przeżyliśmy dziś w oczekiwaniu na mecz. Najpierw TVP zaserwowała nam wieczór kabaretowy (jakby nie był nim od samego początku), względnie na swojej sportowej stacji odgrzewała mecz z Botosani. Jak widać, są jeszcze na świecie kraje, które produkują sygnał gorzej od naszej telewizji publicznej – jedynym winnym zaistniałej sytuacji jest nadawca sygnału z Albanii. Gdy już zaczęła się gra, okazało się, że „albańskie piekło” to nie to, co zapowiadali eksperci…
Co wiemy z jedynej sensownej powtórki z pierwszej połowy? Bramkę znów strzelił Nemanja Nikolić. Węgier wydaje się być rewelacyjnym transferem – strzela gola za golem, ani myśli przestawać. Takiego killera Legia nie miała od dawna (tak, jest lepszy od Orlando Sa). 1:0 na wyjeździe to już był dobry wynik. Druga połowa zaczęła się źle. Bramkę wyrównującą zdobył Moreira, zrobiło się nerwowo. Na szczęście nie na długo – dwie minuty później, w feralnej 51. minucie gola zdobył Jakub Rzeźniczak. Wtedy nerwowo zrobiło się na trybunach. Niezbyt dobrze wychowani koneserzy futbolu z Tirany rzucali czym popadnie, jeden z przedmiotów trafił w głowę wracającego na własną połowę Ondreja Dudę. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie, na szczęście wydaje się, że zawodnikowi nic poważnego się nie stało.
https://youtu.be/3N1faZEDoVs
Mecz został przerwany, kilkanaście minut później uefowski delegat postanowił zakończyć spotkanie. Pytanie brzmi: co teraz? Jest kilka wariantów:
a) Mecz zostanie dokończony w innym terminie. Nie ma takiej opcji – nie zezwoli na to nikt normalny. Legioniści mogą się cieszyć, że nie będą musieli ponownie obawiać się o swoje zdrowie/życie.
b) Walkower w pierwszym meczu. Dość prawdopodobna opcja – wtedy doczekamy się rewanżu za tydzień w Warszawie. Wynik pierwszego meczu zostanie zweryfikowany na 3:0 dla Legii.
c) Wykluczenie Kukesi z pucharów ze skutkiem natychmiastowym. W takim, mocno prawdopodobnym, układzie nie będziemy świadkami rewanżu. Klub dostanie potężną karę finansową i zostanie wykluczony z pucharów (pamiętacie zamieszki w Wilnie z udziałem kibiców Legii?). W najlepszym wypadku tylko na ten sezon.
Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie UEFA. Wiadomo jednak, że takiego komediodramatu jak ten dzisiejszy nie zaserwowałaby nam żadna telewizja filmowa.
[interaction id=”55ba847fa52231f60756052a”]