Kto jest bez winy, niechaj pierwszy kamień rzuci…


30 lipca 2015 Kto jest bez winy, niechaj pierwszy kamień rzuci…

„Jaka szkoda, że państwo tego nie widzą” towarzyszyło wszystkim „widzom” przez pierwszą połowę meczu FK Kukesi – Legia Warszawa. Druga skończyła się po zaledwie kilku minutach. Jakiś krewki Albańczyk zaczął trening rzutu kamieniem, trafił niestety Ondreja Dudę.


Udostępnij na Udostępnij na

Wieczór ciekawych emocji przeżyliśmy dziś w oczekiwaniu na mecz. Najpierw TVP zaserwowała nam wieczór kabaretowy (jakby nie był nim od samego początku), względnie na swojej sportowej stacji odgrzewała mecz z Botosani. Jak widać, są jeszcze na świecie kraje, które produkują sygnał gorzej od naszej telewizji publicznej – jedynym winnym zaistniałej sytuacji jest nadawca sygnału z Albanii. Gdy już zaczęła się gra, okazało się, że „albańskie piekło” to nie to, co zapowiadali eksperci…

Co wiemy z jedynej sensownej powtórki z pierwszej połowy? Bramkę znów strzelił Nemanja Nikolić. Węgier wydaje się być rewelacyjnym transferem – strzela gola za golem, ani myśli przestawać. Takiego killera Legia nie miała od dawna (tak, jest lepszy od Orlando Sa). 1:0 na wyjeździe to już był dobry wynik. Druga połowa zaczęła się źle. Bramkę wyrównującą zdobył Moreira, zrobiło się nerwowo. Na szczęście nie na długo – dwie minuty później, w feralnej 51. minucie gola zdobył Jakub Rzeźniczak. Wtedy nerwowo zrobiło się na trybunach. Niezbyt dobrze wychowani koneserzy futbolu z Tirany rzucali czym popadnie, jeden z przedmiotów trafił w głowę wracającego na własną połowę Ondreja Dudę. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie, na szczęście wydaje się, że zawodnikowi nic poważnego się nie stało.

https://youtu.be/3N1faZEDoVs

Mecz został przerwany, kilkanaście minut później uefowski delegat postanowił zakończyć spotkanie. Pytanie brzmi: co teraz? Jest kilka wariantów:

a) Mecz zostanie dokończony w innym terminie. Nie ma takiej opcji – nie zezwoli na to nikt normalny. Legioniści mogą się cieszyć, że nie będą musieli ponownie obawiać się o swoje zdrowie/życie.

b) Walkower w pierwszym meczu. Dość prawdopodobna opcja – wtedy doczekamy się rewanżu za tydzień w Warszawie. Wynik pierwszego meczu zostanie zweryfikowany na 3:0 dla Legii.

c) Wykluczenie Kukesi z pucharów ze skutkiem natychmiastowym. W takim, mocno prawdopodobnym, układzie nie będziemy świadkami rewanżu. Klub dostanie potężną karę finansową i zostanie wykluczony z pucharów (pamiętacie zamieszki w Wilnie z udziałem kibiców Legii?). W najlepszym wypadku tylko na ten sezon.

Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie UEFA. Wiadomo jednak, że takiego komediodramatu jak ten dzisiejszy nie zaserwowałaby nam żadna telewizja filmowa.

[interaction id=”55ba847fa52231f60756052a”]

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze