LE: Sevilla po ciężkim boju awansuje do półfinału. Krótki występ Teodorczyka

Przed rewanżowymi spotkaniami o półfinał Ligi Europy pewne awansu mogło być tylko włoskie Napoli. Podopieczni Rafaela Beniteza już w pierwszym meczu w Niemczech rozgromili Wolfsburg 4:1. U siebie Napoli także nie dało się pokonać, chociaż pod koniec zaserwowało swoim kibicom lekką nerwówkę. Włosi prowadzili 2:0, ale zaledwie w przeciągu dwóch minut potrafili stracić dwa gole. Mecz ostatecznie zakończył się jednak bezpiecznym dla nich remisem 2:2.

Krychowiak w półfinale, Teodorczyk za burtą

W walce o półfinał Ligi Europy mogliśmy oglądać dwóch Polaków. Dynamo Kijów Łukasza Teodorczyka grało z Fiorentiną, a Sevilla Grzegorza Krychowiaka z Zenitem. Niestety tylko jednemu z nich udało się awansować do kolejnego etapu rozgrywek. Po jednym z najciekawszych meczów rewanżowych to podopieczni Unaia Emery’ego zapewnili sobie grę w półfinale. Nie przyszło im to jednak łatwo.

Sevilla szybko wyszła na prowadzenie po wywalczeniu rzutu karnego już w szóstej minucie meczu. „Jedenastkę” pewnie wykonał Carlos Bacca. Gorzej sytuacja miała się jednak w drugiej połowie meczu, gdzie katastrofalne błędy popełniał golkiper gości – Beto. Sevilla straciła dwa gole i oba z winy swojego bramkarza, który spisywał się najgorzej ze wszystkich piłkarzy Unaia Emery’ego. Poniżej druga bramka stracona przez Sevillę i fatalnie ustawiony Beto.

https://vine.co/v/ea2PEHtvJtt

Większość zapewne spodziewała się dogrywki, bo na 20 minut przed końcem wynik dwumeczu wskazywał 3:3. Losy spotkania odwrócił jednak Gameiro, który w 85. minucie strzelił decydującego o awansie gola dla swojej drużyny. Sevilla mogła ostatecznie cieszyć się z półfinału, a Zenit czuł na pewno bardzo duży niedosyt. Podopieczni Andre Villasa-Boasa zagrali bardzo dobry mecz i w drugiej połowie byli znacznie lepszym zespołem.

Z awansu niestety nie mógł cieszyć się Łukasz Teodorczyk. Jego Dynamo przegrało z Fiorentiną 0:2, a Polak zszedł z boiska już przed zakończeniem pierwszej połowy. Na pewno duży wpływ miał na to fakt, że drużyna z Kijowa musiała sobie radzić w dziesiątkę już od 40. minuty spotkania. Drugą żółtą kartkę otrzymał Lens i zespół Teodorczyka grał w osłabieniu przez całą drugą połowę.

Do grona półfinalistów dołączyła także ekipa Dnipro, która pokonała u siebie Club Brugge 1:0 po golu Shakhova. Wynik tego spotkania też jednak do końca był zagadką, ponieważ żadna z ekip długo nie mogła znaleźć sposobu na pokonanie rywala. Dopiero na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry mecz na swoją korzyść zdołała rozstrzygnąć ekipa z Dniepropetrowska.