Dynamo Kijów zwycięża


W 2. kolejce Ligi Mistrzów w grupie A doszło do pojedynku pomiędzy drużynami Dynama Kijów i Dinama Zagrzeb. Zawodnicy ze stolicy Ukrainy nie dali najmniejszych szans gościom z Chorwacji, pokonując ich pewnie 2:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Zarówno gospodarze dzisiejszego meczu, zespół Dynama Kijów, jak i goście, piłkarze Dinama Zagrzeb, przystępowali do meczu z zerowym dorobkiem punktowym. W pierwszych starciach oba kluby poniosły porażki. Zawodnicy z Kijowa przegrali 1:4 w Paryżu z tamtejszym PSG, a gracze z Chorwacji zostali pokonani przez portugalskie Porto na własnym boisku. Dzisiejsze spotkanie w perspektywie dalszej rywalizacji w Lidze Mistrzów było więc bardzo ważne dla jednej i drugiej ekipy.

Od mocnego uderzenia rozpoczęli podopieczni Ołeha Błochina, który po raz pierwszy poprowadził zespół Dynama Kijów w Lidze Mistrzów. Gracze byłego selekcjonera reprezentacji Ukrainy objęli prowadzenie już w 3. minucie za sprawą Husiewa. Pomocnik gospodarzy wykorzystał dobre podanie Vukojewicza i strzałem głową pokonał bramkarza Dinama Zagrzeb. Ukraińscy piłkarze chcieli od razu pójść za ciosem i już minutę później mogło być 2:0. W doskonałej sytuacji znalazł się Ideye, napastnik Dynama, lecz tym razem Iwan Kelava był na posterunku.

Dopiero po pierwszych 15 minutach na boisku odnaleźli się piłkarze Dinama Zagrzeb. Chorwaccy zawodnicy zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce i odsuwali grę od swojego pola karnego. Mimo to trudno im było stworzyć sobie dogodną sytuację do zdobycia gola. A Dynamo Kijów dążyło do podwyższenia rezultatu. Cel ten został osiągnięty w 33. minucie za sprawą… obrońcy z Zagrzebia. Po mocnym dośrodkowaniu Taiwo z lewej strony boiska piłka niefortunnie odbiła się od kolana Pivaricza i wpadła do bramki strzeżonej przez Kelava.

Do przerwy wynik się nie zmienił, chociaż w dobrej sytuacji do strzelenia trzeciej bramki dla gospodarzy był Jarmolenko. Nie wykorzystał on jednak dobrego podania od Niko Krancjara, bo dobrą interwencją popisał się ponownie Kelava.

Zaraz po przerwie obraz gry znacząco się nie zmienił. To, co działo się na boisku, w pełni kontrolowało Dynamo Kijów. Już na samym początku drugiej połowy dobrą okazję do zdobycia bramki miał Jarmolenko, jednak nieznacznie się pomylił. Później swój pierwszy celny strzał w meczu oddali piłkarze z Zagrzebia. Wprowadzony od razu po przerwie Duje Cop próbował pokonać Szowkowskiego, jednak bramkarz gospodarzy był górą.

Następne minuty to kolejne sytuacje bramkowe dla zawodników z Kijowa. Najpierw w 59. minucie ponownie bramkarza gości próbował pokonać Jarmolenko, a zaraz po nim w 61. minucie Husiew.. Ich próby nie przyniosły jednak zmiany wyniku na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Śmiało można stwierdzić, że nie był to dobry dzień Andrija Jarmolenko. W 79. minucie stanął on bowiem przed kolejną dogodną szansą na zdobycie bramki, ale i tym razem ją zmarnował.

Końcowe dziesięć minut nie przyniosło już zmiany wyniku i Dynamo Kijów zwyciężyło 2:0. Z przebiegu meczu zespół ze stolicy Ukrainy był o wiele lepszą drużyną, która w każdym elemencie dominowała na boisku. Warto zaznaczyć, że zespół Ołeha Błochina oddał osiem celnych strzałów w światło bramki przy tylko jednym uderzeniu zawodników Dinama Zagrzeb. A więc trzy punkty przypisujemy ukraińskiej ekipie, która wraca do gry o dwa pierwsze miejsca w grupie A. Za to sytuacja piłkarzy z Chorwacji bardzo się komplikuje po drugiej porażce w LM.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze