Milik asystuje przy golu Ajaksu, Barca triumfuje!


21 października 2014 Milik asystuje przy golu Ajaksu, Barca triumfuje!

Tuż po ogłoszeniu pierwszych składów oczywiste było jedno – Arkadiusz Milik na pewno nie zaliczy 90 minut w Champions League. Frank de Boer jako najsilniejszego napastnika w grupie wystawił ponownie islandzkiego rywala Polaka. Szkoda, bo i w meczu z Twente nasz snajper zaliczył tylko 19-minutowy epizod. Tym razem udało się zaliczyć trzy kwadranse.


Udostępnij na Udostępnij na

Holendrzy zostali napoczęci bardzo szybko. Wszystko zostało zagrane na jeden kontakt – cytując klasyka – „piłka wędrowała jak po sznurku”. Messi po świetnym zagraniu kolegi rozpoczął swój magiczny taniec, następnie, ściągając uwagę dwóch obrońców, dograł futbolówkę na „patelnię” do Brazylijczyka. Nie pozostało mu nic więcej niż w efektowny sposób wykończyć całą akcję – uderzenie po długim rogu dopełniło dzieła. Barcelona prowadziła już w siódmej minucie. Wysoki pressing Barcy sprawiał, że Ajax popełniał wiele błędów. Jeden z nich popełnił przed 30. minutą, gdy złe wybicie piłki wykorzystał Messi. Argentyńczyk dostał piłkę w gąszcz zawodników, gdzie poradził sobie znakomicie i ostatecznie trafił do siatki. Pedro powinien podwyższyć na 3:0 – kolejny raz piłkę do tańca zaprosiła „Atomowa Pchła”. Odbić ją i samemu zatańczyć z nią chcieli Pedro i Neymar – obaj ruszyli za akcją. Piłka trafiła do tego pierwszego, jednak ostatecznie wybrała… słupek. Hiszpan przedobrzył z podbiegnięciem do linii końcowej boiska, a i tak niemal zmieścił ją obok bramkarza.

Świetną okazję do zmniejszenia rozmiarów porażki miał Kishna. Prawoskrzydłowy przepchnął Pique i znalazł się tuż przed Marc-Andre ter Stegenem. Niestety w ostatniej chwili Hiszpan wrócił na swoją pozycję, dał radę wejść przed niego i nie pozwolił na oddanie strzału. Niewykorzystane okazje się mszczą! Andres Iniesta pozazdrościł reprezentantowi Argentyny jego tańca i postanowił pokonać go na noty. Doświadczony Katalończyk wszedł między dwóch rywali jak w masło. Na nogach do ostatniej chwili stał Cillessen, który trącił piłkę i sparował ją na korner.

Na boisku na początku drugiej odsłony pojawił się Arkadiusz Milik. Czy zmieniło to coś w grze Ajaksu? Trochę tak. Czy Polak był bardzo widoczny? Niestety tylko momentami. Amsterdamczycy nie pokazali swojej lepszej twarzy – nie było nawet za bardzo jak się otworzyć, wszystko kończyło się bardzo groźnymi kontrami. Pierwszy kontakt Milika z piłką zakończył się niecelnym podaniem. Były zawodnik Augsburga i Bayeru Leverkusen nieźle zastawił się plecami do bramki i rozprowadził akcję do lepiej ustawionych kolegów, którzy fatalnie spudłowali.

Mecz zaczął nam się rozkręcać dopiero w końcówce. Holendrzy odsłonili się, na boisku pojawił się Munir El Haddadi. Okazje pojawiały się po obu stronach, jednak brakowało kluczowego zagrania lub wykończenia. Doświadczenia zabrakło młodemu Hiszpanowi, który postanowił w sytuacji 3 na 2 strzelać samodzielnie. Milik w 89. minucie przestawił lekko Bartrę i próbował uderzać na bramkę MAtSa. Piłka odbiła się od defensora i spadła pod nogi El Ghaziego. Ten nie mógł spudłować. Barcelona broniła się od tego momentu jedenastoma zawodnikami! Jeden zabójczy kontratak załatwił sprawę. Sandro dostał znakomitą piłkę do sytuacji jeden na dwóch. Młody zawodnik najpierw zwolnił akcję, by za chwilę przyspieszyć, minąć defensora i pozostawić bez szans bramkarza rywali.

Kolejny cudowny remis Ajaksu był blisko – bądźmy jednak szczerzy. Ta drużyna była dzisiaj dużo słabsza, a gdyby zawodnicy „Blaugrany” momentami nie zabawiali się i nie kombinowali, wynik byłby dużo wyższy. Po tym meczu pytanie jest jedno – co z Milikiem? Polak wniósł trochę świeżej krwi do drużyny. Może teraz dostanie szansę? Musimy na to liczyć!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze