Vrdoljaku, czy ci nie żal?


31 lipca 2014 Vrdoljaku, czy ci nie żal?

Legia zmiażdżyła wczoraj Celtic 4:1. To wie każdy. Tak samo jak wszyscy wiedzą, że mogło być z dobre osiem, a powinno przynajmniej sześć. I by było, gdyby kapitanowi „Wojskowych” nie podskoczyło ego.


Udostępnij na Udostępnij na

Ivica z początku fajny gość. Dołączył do Legii za 1 mln euro, co od razu mogło rzucić jedno hasło. Drogo. Ale z całej bałkańskiej kampanii, zebranej przez stołeczny klub, przetrwał tylko on, co o czymś świadczyło. Ale już samo zostanie kapitanem było dla mnie przynajmniej dziwne, bo byli inni, którzy na to bardziej zasłużyli. Ale pomijając to wszystko, grał jeszcze jako tako, było na czym zawiesić oko.

Wtedy miałem do niego szacunek, jednak teraz całkiem go straciłem. Jak piłkarz może się tak zachować? A na dodatek kapitan? Paranoja. O ile pierwszy karny po prostu spudłował. Podszedł zdenerwowany i nie trafił. Trudno, już nie takim się zdarzało. Inna sprawa, że miał połowę bramki czystą, bo zmylił Forstera i wiedział gdzie kopnąć, ale po prostu skiksował. Ok, niech ma to wybaczone.

Całkiem inna sprawa jest jednak w przypadku drugiego karnego, gdy zrobił z siebie klauna. Jego podejście było chyba jednym wielkim nieporozumieniem. Nie zrozumiał, że to nie sparing, tylko walka o Ligę Mistrzów. Widząc jego biorącego piłkę, mogłem postawić wszystkie pieniądze na to, że nie trafi. Dlaczego? Po prostu miał ten słabszy dzień. Był zdenerwowany pierwszym pudłem. Zrobił z siebie aktora i poszedł na pewniaka, mimo że miał wątpliwości, czy da radę. To było pewne, że nie strzeli. Słaby, sygnalizowany strzał, łatwo złapany przez bramkarza tylko to potwierdził.

Ale po co on to zrobił? Chciał się zrehabilitować. No niby tak, ale to do cholery walka o ogromne pieniądze, prestiż itd., a nie treningowa zabawa. Mógł wtedy wziąć się za swoją robotę i zapieprzać w środku pola. Chciał też mieć swoją cegiełkę w zwycięstwie, ale on jako kapitan podstawiał swojemu zespołowi tylko kłody pod nogi. Powinien być od czarnej roboty, a zrobił z siebie pośmiewisko.

A gdyby później taki Kosecki nie strzelił? I w Szkocji byłaby męczarnia. Nikt nie powiedział, że teraz nie będzie i jestem przekonany, że Legia ma szanse jeszcze odpaść, a gdyby dwie „jedenastki” zostały wykorzystane byliby pewni awansu. Po prostu wkurzył mnie tym karnym, przyznaję się do tego i potwierdzam. Ale myślałem, że już bardziej nie można. Tymczasem jego teksty były po prostu rozbrajające.

Zamiast wytłumaczyć się, pochylić głowę, cieszy ryja i mówi, że strzelałby kolejne. A co tam, jemu można. Po prostu idiota. Jak to inaczej określić, skoro w dupie ma swój zespół, ważne, żeby jemu podskoczyła premia, żeby się rozreklamował itd. Śmiech na sali.

Nie raczył się wytłumaczyć, a wręcz jeszcze bardziej ośmieszył, porównując się do Ivana Rakiticia. Obaj Chorwaci, obaj środkowi pomocnicy i to wszystko, jeżeli chodzi o porównania. Akurat nowy nabytek Barcelony gra na bardzo wysokim poziomie i poprzednio praktycznie zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo w Lidze Europy. A Vrdoljak? W Europie jeszcze nic nie osiągnął, ale co tam. Kapitanie Legii, jesteś za słaby w uszach, żeby się porównywać do takich piłkarzy.

Co powinien zrobić zespół? Ciężko byłoby mi określić to słowami, ale na szczęście znalazłem coś fajnego, co to wyjaśni.

https://twitter.com/filipkoniczuk/status/494573091834834944

Czy on powinien strzelać karnego w rewanżu? Takie mi zadano pytanie. Normalnie odpowiedziałbym nie, ale teraz to zaprzeczenie troszeczkę rozpiszę. Po pierwsze nie zasłużył na to. Po drugie po spotkaniu tylko potwierdził, że wynik drużyny mu spływa. No i po trzecie z takim lekceważącym stylem powinien stracić opaskę, a może i wylecieć ze składu. A trener się waha. Ciekawe nad czym. Nawet przy wyniku 10:0 nie powinien strzelać.

Jeżeli myśli, że uśmiechem i żartami zakryje tę sytuację, to jest w błędzie. Takie życie. Oby zmądrzał. Teraz będzie się męczył z żarcikami o sobie.

 

Komentarze
Dżonski (gość) - 10 lat temu

Już dawno nie czytałem tak słabego artykułu, pod względem merytorycznym, technicznym i ogólnego braku profesjonalizmu.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze