Białas: Lepsze byłoby zwycięstwo nad Szkotami


19 listopada 2014 Białas: Lepsze byłoby zwycięstwo nad Szkotami

Zakończyliśmy najlepszy od 14 lat sezon w naszym wykonaniu. W rozmowie z trenerem Stefanem Białasem oceniliśmy pierwsze cztery kolejki eliminacji mistrzostw Europy. – Trener ma swoją wizję i może robić, co chce. Fani muszą oczekiwać zwycięstw. Triumfy są, więc zostawmy na razie ten wybór zawodników selekcjonerowi – powiedział były piłkarz Legii Warszawa na temat tzw. farbowanych lisów.


Udostępnij na Udostępnij na

Spodziewał się Pan polskiej złotej jesieni? Wyniki w przedeliminacyjnych sparingach nie napawały optymizmem.

Rzeczywiście, ale selekcja przed eliminacjami została wykonana odpowiednio. Reprezentacja Polski gra nie tylko skutecznie, ale nawet całkiem widowiskowo. Prezentujemy się całkiem ofensywnie, wybrani przez Adama Nawałkę zawodnicy pokazują się na wysokim poziomie, a objawienia jesieni Sebastian Mila czy Arkadiusz Milik wiodą prym w reprezentacji. Chociaż i tak to Robert Lewandowski gra pierwsze skrzypce.

Za kadencji Adama Nawałki do kadry powołano ponad 70 zawodników. Czy trzon kadry został już zbudowany? Czy w tej chwili roszady będą dotyczyły tylko pozycji graczy kontuzjowanych lub fatalnie prezentujących się w klubach?

Ta zasadnicza grupa została już wykrystalizowana. Mam wrażenie, że mamy już nawet wyselekcjonowaną tę główną jedenastkę i trzech najważniejszych rezerwowych. Adam Nawałka śledzi rozgrywki i każdy, kto zasłuży na powołanie i będzie w dobrej dyspozycji, otrzyma je. Zamknięcie tej listy byłoby błędem. Zrobiliśmy duży krok do przodu, jesteśmy na pierwszym miejscu w grupie, wczoraj potwierdziliśmy, że to nie jest przypadek, że jesteśmy w czubie tabeli.Wszystko, co najtrudniejsze, tak naprawdę dopiero przed nami, te najważniejsze spotkania to batalie z Irlandią i ze Szkocją. Jeśli tam nie przegramy, to sprawa drugiego miejsca nie powinna się już skomplikować. Mam wrażenie, że pierwsze miejsce jest zapewnione dla Niemców, którzy na wiosnę przejdą jak burza.

Jest Pan zdziwiony rezultatami w naszej grupie?

Nie! To jest tak, że jak rozgrywane są jakieś mistrzostwa, czy to Europy, czy świata, to ekipy grające na zawodach i zdobywające medale zawsze tuż po czempionatach łapią zadyszkę i prezentują się trochę słabiej. Tak tym razem było w przypadku Niemców. Z meczu na mecz podopieczni Joachima Loewa grają coraz lepiej. Zaskoczony, oczywiście pozytywnie, jestem wynikami naszej reprezentacji. Jesteśmy drużyną, która każdej jesieni prezentuje bardzo dobrą formę i musimy ją podtrzymać, żeby z podobnym nastawieniem grać wiosną. Najważniejsza rywalizacja dopiero przed nami!

Polska - Niemcy, Eliminacje Euro 2016, 10.10.2014
Adam Nawałka (fot. Grzegorz Rutkowski)

Problemy zawsze pojawiały się po solidnej jesieni. Nie boi się Pan bolesnego rozczarowania na wiosnę?

To, co zdobyliśmy do tej pory, już jest nasze. Wydaje mi się, że Adam Nawałka jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, dlatego po dogłębnych analizach, po wyselekcjonowaniu kadry sprawił, że atmosfera w środku zespołu jest bardzo dobra. W tej chwili grają tam naprawdę najlepsi zawodnicy, niewiele osób ma zastrzeżenia do tej jedenastki, która wychodzi. Odkurzył Sebastiana Milę, który zawsze był fantastycznym zawodnikiem, ma coś takiego na boisku, co porywa wszystkich. Należą się wielkie brawa dla piłkarza od trenera za to, co robił do tej pory. Teraz nie może tylko spocząć na laurach, dlatego że te wymagania będą teraz coraz większe – chociażby udział w mistrzostwach Europy, o który nie powinno być trudno. W tej chwili jesteśmy na bardzo dobrej drodze do pojechania do Francji.

Przed eliminacjami graliśmy przeciętnie. Co miało największy wpływ na to nagłe przełamanie?

Przede wszystkim wskazałbym dialog trenera z zawodnikami. Właściwe wyjaśnienie ich roli, to, czego od nich oczekuje, to, dlaczego gra albo nie i zrozumienie tego przez piłkarzy sprawia, że wszyscy w tej chwili są zadowoleni. Jeśli ktoś jest w reprezentacji, ale nie ma go w jedenastce, to nie robi w drużynie złej krwi, tylko trenuje jeszcze bardziej intensywnie po to, by wywalczyć plac w następnym meczu. Adam Nawałka był dobrym zawodnikiem, grał w reprezentacji Polski, zna te wszystkie niuanse kadrowicza – dzięki temu umie to zrobić.

Sporo naszej kadrze dało dostawienie do Roberta Lewandowskiego Arkadiusza Milika. To klucz do zakończenia misji „Francja 2016” sukcesem?

Wydaje mi się, że to świetny ruch. Jeśli gramy jednym napastnikiem, jest on przykryty od razu czapą przez dwóch, trzech rywali. W tej chwili Polacy stosują wymienność funkcji. Zawodnicy z boku zachowują się bardziej ofensywnie, dzięki czemu zachowana jest równowaga między napadem a defensywą. Ta gra do przodu pozwala myśleć, że pojedziemy na Euro do Francji.

Kto lub co było dla Pana największym zaskoczeniem w tym roku?

Oczywiście pierwsze zwycięstwo nad Niemcami – to już zdobyliśmy i nikt nam tego nie odbierze. Chociaż prawdę mówiąc, w perspektywie tych eliminacji do mistrzostw bardziej opłacało się wygrać ze Szkocją niż naszymi zachodnimi sąsiadami. Pierwsze zwycięstwo nad nimi – musimy być im za to brawo, to była czarna magia dla poprzedników, bariera, której nie dało się przeskoczyć.

Dlaczego lepiej byłoby wygrać ze Szkotami i podzielić się punktami z Niemcami?

Moim zdaniem bezpośrednim rywalem o awans do czempionatu Starego Kontynentu będą Szkoci, nie Niemcy. Niemcy i tak będą pierwsi. Mam wrażenie, że potwierdzą to na wiosnę. Ten rok euforii po mundialu, gdy wszyscy byli tak bardzo nadmuchani, zdarza się zawsze. Dlaczego powinniśmy wygrać z Wyspiarzami? Jeśli na wyjeździe w Szkocji przydarzy nam się porażka, to oni będą w lepszej sytuacji w pojedynkach bezpośrednich. Natomiast „Die Mannschaft” na wiosnę wygra dosłownie wszystkie mecze.

Co ma największy wpływ na pozytywny odbiór naszej kadry wśród kibiców?

Wyniki, strzelane bramki – trafień mamy najwięcej w grupie, gra przyjemna dla oczu. Każdy kibic lubi futbol ofensywny, który prezentujemy teraz. Jeżeli to wszystko jest, to tylko przyklasnąć.

Są wyniki, a nie ma tzw. farbowanych lisów. Adam Nawałka ich odstawił ku uciesze wielu kibiców. Myśli Pan, że to też wpływa na postrzeganie reprezentacji?

Polska - Niemcy, Eliminacje Euro 2016, 10.10.2014
Warszawa, Stadion Narodowy, Polska – Niemcy, Eliminacje Euro 2016, 10.10.2014, Thiago Rangel Cionek (fot. Grzegorz Rutkowski)

Niekoniecznie odstawił, chociażby Tiago Cionek wczoraj grał.

Co by nie mówić, zagrał bardzo słabo. Kibice, chociażby na Twitterze, wytknęli to, że mamy lepszych stoperów od niego.

Trener ma swoją wizję i może robić, co chce. Fani muszą oczekiwać zwycięstw. Triumfy są, więc zostawmy na razie ten wybór zawodników selekcjonerowi. Jeżeli uzna, że te tzw. farbowane lisy”są lepsze od polskich graczy, to powinny grać, jeśli nie, to nie. Do tej pory atutem Nawałki jest to, że rzeczywiście grają najlepsi. Pod tym względem nie mamy mu nic do zarzucenia.

Czy gra naszej kadry jest rzeczywiście tak dobra? A może kibice, spragnieni sukcesów, przymykają oczy na drobne mankamenty drużyny?

Jesteśmy spragnieni dobrej gry, tę grę teraz widzimy. Łagodniejszym okiem patrzy się na drużynę wtedy, gdy prezentuje się tak jak teraz Polacy.Wydaje mi się, że to właśnie to jest teraz tego powodem.

Co jeszcze możemy poprawić w naszej grze?

Przede wszystkim nie możemy zmarnować takiego wyniku i takiego materiału do analizy, jaki dostaliśmy wczoraj. Mieliśmy jednego mniej w końcówce i gdybyśmy skupili się na tym, by strzelić trzeciego gola, a nie wyekspediować piłkę tylko na połowę przeciwnika, tobyśmy prawdopodobnie nie stracili tej bramki. Niektórym brakuje cały czas doświadczenia. Zawodnicy doświadczeni wiekiem powinni być pewniejsi siebie, pokazywać większą rutynę. Nie powinniśmy tego zwycięstwa wypuścić wczoraj z rąk. Jest dużo do zrobienia, ale jestem pewien, że Adam ze sztabem szkoleniowym położą na to nacisk. Między innymi na to, by nie tracić tak łatwo piłki. Wczoraj po zejściu Roberta Lewandowskiego po dwóch, trzech podaniach następowała strata, straciliśmy posiadanie piłki.

Czy w XXI wieku mieliśmy lepszą reprezentację od tej, która prezentuje się obecnie?

Nie zastanawiam się i od razu mówię, że gramy najlepszy futbol tego wieku spośród tych wszystkich kadr, które nas reprezentowały. Była Korea, były Niemcy, Euro 2012. Jeszcze nic nie osiągnęliśmy tym zespołem, ale tak. Uważam, że najświeższy obraz naszej gry jest po prostu najlepszy!

Komentarze
Kalieusz (gość) - 9 lat temu

Fajny wywiad Pana Mateusza!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze