Do rewanżowego meczu z Niemcami pozostały zaledwie 72 godziny. Polscy piłkarze już intensywnie trenują i zapowiadają, że tanio skóry nie sprzedadzą. Joachim Loew przestrzega przed pewnością siebie polskiej drużyny i zapowiada ostrą walkę.
Jeśli spojrzymy na tabelę grupy D, to dojdziemy do wniosku, że nasza kadra jest w komfortowej sytuacji przed piątkowym meczem. Polacy nie przegrali ani jednego spotkania i biorąc pod uwagę cały przebieg eliminacji, można powiedzieć, że utarli nosa swoim największym rywalom. Nasi sąsiedzi sensacyjnie podzielili się punktami z Irlandią i przegrali mecz z podopiecznymi Nawałki. W Niemczech zaczęto więc nie bez powodu podawać w wątpliwość formę obecnych mistrzów świata.
„Niemcy muszą, my możemy” – to zdanie od kilku dni jest powtarzane niczym mantra. Trener Joachim Loew w ostatnich rozmowach z mediami dał jednak wszystkim jasno do zrozumienia, że mimo złego startu w eliminacjach jego drużyna wyjdzie z grupy w roli lidera.
– Jesteśmy o jeden punkt gorsi od Polski. Ważne z mojego punktu widzenia jest to, że możemy własnymi siłami objąć prowadzenie w grupie. I dokonamy tego – przekonuje Joachim Loew. Czy słusznie? Wiadomo, że Niemcy będą faworytami, w końcu to mistrzowie świata, ale jak zauważył sam Loew, Polacy są liderem grupy i to daje im dużą pewność siebie. – W ich drużynie panuje euforia i dlatego są trudni do pobicia – podkreślał Niemiec. Oby tej pewności nie zabrakło naszym piłkarzom w piątek we Frankfurcie, dzięki czemu nam może znowu dane będzie oglądać takie obrazki jak z 11 października 2014 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=DHfhrp8BrT8
