Największe talenty Europy – Anglia


24 sierpnia 2015 Największe talenty Europy – Anglia

Po folklorze i Andorze (rym świadomy) pora na coś mocniejszego. Nie będzie to co prawda ani whisky, ani gin, jednak angielskie talenty piłkarskie to nieco wyższa półka niż piłkarze w dotychczas zaprezentowanych w naszym cyklu krajach.


Udostępnij na Udostępnij na

Powoli coś rusza w angielskim futbolu (który to już raz?). Nieśmiało, ale jednak. Młodzieżówki wracają na duże imprezy, drużyny, w których nie ma ani jednego angielskiego piłkarza w wyjściowej jedenastce, już nie występują (a zdarzało się!). Ósma drużyna rankingu FIFA zaczyna posiadać zaplecze. Jeżeli jednak spojrzymy inaczej – Lampard, Gerrard, Rooney czy Terry to w szczycie kariery najwyższa światowa półka, a sukcesów jak nie było, tak nie ma.

Obecna młodzież wygląda świetnie w kontekście sum transferowych, ale to akurat rezultat chorego rynku w Premier League. Kwotę zapłaconą za przeciętnego „Smitha” należy podzielić minimum przez pół, żeby otrzymać realną wartość piłkarza. Kto bogatemu zabroni? Piątka największych obecnie nadziei „Lwów Albionu” przedstawia się następująco:

1) Raheem Sterling (Manchester City, 20 lat)

Raheem Sterling
Raheem Sterling (fot. Skysports.com)

Krwawią mi palce, gdy piszę o Sterlingu. Andora to był prawdziwy „against modern football”, to miejsce, w którym wymarzoną karierą byłaby trzecia liga hiszpańska. Tymczasem były gracz Liverpoolu to jeden z największych bohaterów tegorocznego okienka transferowego. Ponad 60 milionów euro za dwudziestolatka palącego sziszę, mającego w poważaniu kibiców, niemającego w dorobku niczego szczególnego. Talent jednak też ma przeogromny, prawdopodobnie największy na Wyspach od czasów Rooneya. Szybki, z dobrym dryblingiem, umiejący zachować się pod polem karnym przeciwnika. Na pewno jeden z najpoważniejszych kandydatów do miana następcy dwóch panów grających na Półwyspie Iberyjskim, od lat toczących boje o miano tego jedynego. Nie miał ukończonych osiemnastu lat, kiedy debiutował w kadrze. Nie miał dwudziestu lat, kiedy poległ z kolegami w słynnej bitwie w dżungli. Był jednak jednym z tych, których za tamto spotkanie chwalono najbardziej. Ciężar oczekiwań będzie rósł z każdym dniem, barki będą coraz bardziej obciążone, a to jednak drobny zawodnik. Jednak jeśli nie on, to chyba nikt w najbliższym czasie nie zdoła pociągnąć wózka z napisem „England” do jakiegoś międzynarodowego trofeum.

2) Ross Barkley (Everton, 21 lat)

Jeden z wielkich talentów Evertonu, coraz ważniejsza postać kadry. Barkley to znakomite połączenie fantastycznych warunków fizycznych (190 cm wzrostu), wielkiej szybkości, dużych umiejętności technicznych i skuteczności gry pod bramką rywala. Dość nietypowa „dziesiątka” na lata. Everton już zaczyna robić się dla chłopaka ciasny, kolejny klub z całą pewnością będzie którymś z najwyższej półki. Barkley w sposobie gry bardzo przypomina Michaela Ballacka i z pewnością ma predyspozycje, by grać na poziomie jednej z legend niemieckiej piłki. Ktoś taki był bardzo potrzebny reprezentacji, stąd już teraz może pochwalić się trzynastoma występami w kadrze. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już niedługo stanie się jej liderem.

https://youtu.be/PdLGN5V0uG4

3) John Stones (Everton, 21 lat)

John Stones
John Stones (fot. Wikipedia)

Druga lokata długoterminowa klubu z Liverpoolu. Wychowanek Barnsley to obecnie największa nadzieja Anglików na pozycji środkowego obrońcy. Wysoki, dobrze grający w powietrzu, twardy stoper ugruntował sobie pozycję w klubie, dorzucił do tego jeszcze debiut w kadrze. Na Stonesa mocno naciska Chelsea, która upatruje w nim nowego Johna Terry’ego. Defensor Evertonu nie wydaje się aż takim talentem, niemniej stać go na dużą karierę. Przy Goodison Park już zacierają ręce – skoro Sterling „mógł pójść” za 62 miliony euro, Stones pójdzie pewnie za jakieś czterdzieści. Taka liga…

4) James Ward-Prowse (Southampton, 20 lat)

Kolejny wychowanek wielkiej akademii Southampton. Co jakiś czas po prostu musi tam rozkwitnąć talent najczystszej wody. Theo Walcott, Gareth Bale, Alex Oxlade-Chamberlain, Adam Lallana i wielu wielu innych. Kolejnym zawodnikiem najlepszego sortu jest James Ward-Prowse. Dwudziestoletni „ogarniacz” środka pola, dobrze czujący się w destrukcji, do tego więcej niż przyzwoity w konstruowaniu akcji swojego zespołu. Szybki, ruchliwy, do tego bardzo dobrze strzelający z dystansu – nie ma znaczenia czy z piłki stojącej, czy z akcji. Lider kadry U-21 powoli szykowany do debiutu w dorosłej reprezentacji. Na jego pozycji gra ostatnio dwóch z trzech zawodników: Fabian Delph, Tom Cleverley, Jordan Henderson. W ubiegłych latach poprzeczka zawieszona była jednak o wiele wyżej.

https://youtu.be/PsVBRMWSyiw

5) Luke Shaw (Manchester United, 20 lat)

Luke Shaw
Luke Shaw  (fot. skysports.com)

Mogę się założyć, że spora część czytelników umieściłaby piłkarza Manchesteru United o kilka pozycji wyżej. Na lewym obrońcy ciąży jednak bardzo słaby poprzedni sezon, pokazujący, że prawie 40 milionów euro wydane na niego przez van Gaala to zbrodnia. Wielce prawdopodobne, że przeciążył psychicznie Shawa, co zresztą u Holendra nie jest niczym nowym. Tak czy inaczej, były gracz „Świętych” to lider w wyścigu o pozycję z numerem jeden na lewej stronie defensywy w kadrze Anglii w przyszłości, choć rywali ma godnych. Wyspiarze to jedna z nielicznych reprezentacji, które mają kilku kandydatów na bardzo dobrych lewych obrońców. Obecny sezon Shaw zaczął nieźle, podobnie zresztą jak cała ekipa „Czerwonych Diabłów”. Kto wie, może problemy związane ze zmianą otoczenia są już za nim i w tym sezonie będziemy obserwować Luka śmigającego po lewej stronie jak za czasów gry w Southampton? Cała Anglia sobie tego życzy…

Zobaczcie też artykuł poświęcony największym talentom Albanii i Andory.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze