Faworyci La Liga zawodzą. Real z pierwszą porażką w sezonie


1 września 2014 Faworyci La Liga zawodzą. Real z pierwszą porażką w sezonie

Druga kolejka Primera Division, a jej najwięksi faworyci już mają problemy. Najbardziej rozczarował Real Madryt, który po niewątpliwie najciekawszym meczu tej serii przegrał z Realem Sociedad aż 2:4. W swoich spotkaniach Barcelona i Atletico również jednak nie zachwyciły.


Udostępnij na Udostępnij na

„Samobójstwo Realu na Anoeta”; „Real gorzej niż źle” – to tylko niektóre z podsumowań hiszpańskiej prasy po meczu „Królewskich” z Realem Sociedad. Bez Cristiano Ronaldo, który wciąż zmaga się z urazem, Real zdecydowanie sobie nie radzi, chociaż początek meczu nie zapowiadał takiej katastrofy. Po 11 minutach „Królewscy” prowadzili bowiem aż 2:0. Gospodarze szybko jednak odpowiedzieli już pod koniec pierwszej połowy, doprowadzając do remisu.

Później dla Realu było niestety tylko gorzej. Sociedad, niesiony szybką remontadą, wpakował Ikerowi Casillasowi jeszcze dwie bramki. Znakomicie spisywali się Zurutuza (2 bramki) i Vela (1 gol). Ogromne słowa uznania należą się również prawemu obrońcy Sociedad Josebie Zalduii, który rozegrał znakomite zawody, będąc jednym z najlepszych zawodników na murawie.

Wszystko było źle. Tragicznie. To nie jest ani odpowiednie podejście, ani sposób gry – tak podsumował występ całej drużyny bramkarz Realu, Iker Casillas.

Podopieczni Ancelottiego zawiedli, ale nie lepiej spisali się ich dwaj najwięksi konkurenci. Atletico wygrało z beniaminkiem Eibar 2:1. Podopieczni Diego Simeone nie grali jednak zbyt przekonująco – zdobywając obie bramki po stałych fragmentach gry i pozwalając sobie na stratę gola jeszcze przed przerwą. Poniżej prezentujemy golazo Abrahama Minero z Eibar.

https://www.youtube.com/watch?v=XUv_T1sATD8

Atletico przed rozpoczęciem spotkania na Vicente Calderon w końcu otrzymało puchar za wygranie La Liga. Stało się to dopiero teraz, ponieważ na zakończenie rozgrywek prezes RFEF, Angel Maria Villar, przebywał na urlopie. Trofeum za wygranie ligi trafiło więc na Vicente Calderon dopiero po 105 dniach od wygrania rozgrywek La Liga.

http://img.estaticos-atleticodemadrid.com/system/file5s/12295/large2/Copa2.jpg?1409427832

Nieprzekonująco zagrała w tej kolejce również Barcelona, która skromnie pokonała Villarreal 1:0, zdobywając bramkę dopiero w 82. minucie. Gola strzelił debiutujący w La Liga gracz rezerw „Blaugrany” Sandro Ramirez. Więcej przy tej bramce zrobił co prawda Leo Messi, ale to 19-latek skierował piłkę do siatki rywala.

Poza tym Katalończycy grali bardzo nieskutecznie. Wróciły dawne problemy Barcelony: beznadziejne dośrodkowania Alvesa, zbyt przewidywalne rozgrywanie piłki i brak skuteczności. Jakby tego było mało, po meczu poturbowani zostali Munir i Messi. Ten pierwszy pojedzie na zgrupowanie Hiszpanii U-21, ale „Atomowa Pchła”, żeby nie ryzykować zdrowia, nie zagra w towarzyskim meczu z Niemcami.

W pozostałych spotkaniach nie mieliśmy większych zaskoczeń. Athletic Bilbao pewnie pokonał Levante 3:0, podobnie jak Valencia, która takim samym wynikiem rozgromiła Malagę. Jeśli chodzi o zespoły, w których występują Polacy, zwycięstwem może pochwalić się tylko Grzegorz Krychowiak, którego Sevilla pokonała Espanyol 2:1. Zarówno Elche Przemysława Tytonia, jak i Deportivo Cezarego Wilka w swoich spotkaniach musiały podzielić się punktami. Więcej o grze Polaków w tej kolejce przeczytacie TUTAJ.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze