Król zostaje na tronie


19 lipca 2014 Król zostaje na tronie

Vicente Del Bosque został na stanowisku selekcjonera reprezentacji Hiszpanii, co zakończyło spekulacje na temat nowego wodza w ekipie "La Roja". Włodarze hiszpańskiej federacji piłkarskiej podjęli dobrą decyzję, której oczywiście żałować nie będą.


Udostępnij na Udostępnij na

Dla Hiszpanów czerwiec był najczarniejszym miesiącem od wielu lat, ponieważ ich ukochana reprezentacja doznała sporego blamażu na mistrzostwach świata w Brazylii. Wielu eskpertów zgodnie stwierdziło, że pewna epoka „La Roja” się skończyła i już nigdy nie dojdą do poziomu, który prezentowali od wielu lat. Od dłuższego czasu trwały spekulacje, kto będzie nowym sternikiem reprezentacji Hiszpanii.

Podnieść się z kolan

Dla zawodników, na których nie było mocnych przez ostatnie sześć lat, brazylijski turniej był prawdziwą katorgą. Jednak nie można rozpamiętywać i trzeba znowu prezentować ten sam futbol, co wcześniej. Kilku zawodników uświadomiło sobie, że trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokononanym. To samo stwierdzenie dotknęło Vicente Del Bosque, który przejął pałeczkę po Luisie Aragonesie i dwukrotnie sięgnął z Hiszpanią po triumf na wielkiej imprezie. Jednak tak naprawdę dwa złe mecze sprawiły, że wiele osób zaczęło mocno krytykować szkoleniowca reprezentacji Hiszpanii. Niewątpliwie pozostawienie go na stanowisku trenera kadry jest bardzo dobrym posunięciem, bo przecież nikt nie zna tak dobrze realiów hiszpańskiej piłki, jak właśnie Vicente Del Bosque.

Wykreować młodzież

Hiszpanie zdają sobie sprawę, że pewne pokolenie już się wypaliło i trzeba dać szansę młodszym, ambitnym, którzy będą wiedzieli, jak mają poprowadzić zespół do wielu sukcesów. Warto pójść w ślady obecnych mistrzów świata – Niemców – słynących z dobrego kolektywu za sprawą młodzieży. Nasi wschodni sąsiedzi są przykładem, jak stopniowo odsuwać starszych zawodników od kadry, a w ich miejsce postawić na młodego i perspektywicznego piłkarza, który może dać wiele jakości drużynie. W ekipie „La Roja” niewątpliwie jest kilka godnych uwagi perełek. Dlatego trener Vicente Del Bosque powinien wystawiać młodych graczy, takich jak np. Daniel Carvalaj. Przez ostatni sezon zrobił naprawdę niesamowity postęp, a do tej pory jeszcze w narodowym trykocie nie zadebiutował. Niewątpliwie ten zawodnik w dłuższej perspektywie będzie robił lepsze wrażenie niż Alvaro Arbeloa, dla którego pewien etap w reprezentacyjnej karierze się zakończył. Nigdy już nie będzie tak dobry, jak chociażby podczas Euro 2012, a jego zdrowie zaczyna coraz bardziej szwankować.

Szkoleniowiec reprezentacji Hiszpanii będzie musiał wśród młodych zawodników znaleźć prawidziwy bodziec w ataku, bo zaczyna tam brakować młodości oraz finezji, do której przecież piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego nas przyzwyczaili. Eksperyment z Diego Costą nie był udany, co pokazał brazylijski turniej. Del Bosque musi znaleźć receptę na dobrze funkcjonującą ofensywę, która ma straszyć rywali. Bez autorskiego pomysłu, z udziałem młodych piłkarzy, nie jest to realne.

Cel – Euro 2016

Zbliżające się finały piłkarskich mistrzostw Europy we Francji w 2016 roku będą okazją do rehabilitacji za fatalny turniej w Brazylii. Tam Hiszpanie będą bronić tytułu mistrzowskiego, który już raz udało się obronić, a przecież oni lubią dokonywać rzeczy teoretycznie niemożliwych, więc będą mierzyć w zdobycie trzeciego mistrzostwa Europy z rzędu. Na pewno będzie to przetasowany personalnie zespół, z  zupełnie inną jakością.

Brazylijskie doświadczenia wzmocnią Hiszpanów, a przede wszystkim Vicente Del Bosque, dla którego ostatni championat jest dużą wpadką. Jednak nie ma takiego trenera bez wpadek w ważnych momentach. Będzie to szkoleniowiec, który pociągnie drużynę do takiego poziomu, jak wcześniej, choć do łatwych rzeczy nie będzie to należało.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze