Przed zbliżającym się El Clasico zarówno Real Madryt, jak i FC Barcelona pewnie wygrały swoje spotkania w lidze. Zaprocentowały również dwie największe gwiazdy obu drużyn. Cristiano Ronaldo ustanowił nowy rekord pod względem bramek strzelonych na początku sezonu, a Lionela Messiego dzielą już tylko dwa gole od pobicia wyczynu Telmo Zarry. Następną okazję do ustanowienia nowego rekordu Argentyńczyk będzie miał za tydzień na Santiago Bernabeu.
Podopieczni Carlo Ancelottiego z meczu na mecz strzelają coraz więcej bramek. Drugi raz z rzędu „Królewscy” wygrali ligowy mecz, zdobywając pięć goli, nie tracąc żadnego. Po raz kolejny w zdobyciu manity Realowi pomógł Cristiano Ronaldo. W poprzedniej kolejce Portugalczyk zaliczył hat-tricka, a w spotkaniu z Levante popisał się dubletem. CR7 po ośmiu kolejkach ma na swoim koncie aż 15 trafień, czym pobił rekord należący przez 71 lat do grającego w Realu Oviedo Estabana Echeverrii. Ronaldo od początku sezonu strzelał w każdym ligowym meczu „Królewskich”, w którym pojawił się na murawie.
https://twitter.com/FootballVines/status/523493839823065091
Oprócz Cristiano w meczu z Levante strzelali jeszcze Isco, Chicharito i James Rodriguez. Drużyna Carlo Ancelottiego po ośmiu kolejkach może pochwalić się 30 trafieniami, przy zaledwie dziewięciu straconych golach. Dla Levante natomiast był to trzeci mecz z rzędu bez zwycięstwa. Gospodarze przez cały mecz z Realem zdołali oddać zaledwie jeden celny strzał na bramkę Ikera Casillasa.
Messi wciąż o krok od rekordu
Długo na bramki w swoim meczu kazała czekać Barcelona. Katalończycy mierzyli się z beniaminkiem Eibar i pomimo znaczącej dominacji pierwszego gola zdołali strzelić dopiero w drugiej połowie gry. Barcelona ten mecz zaczęła w nietypowym składzie, jeśli chodzi o formację pomocy. Na środku znalazł się bowiem Javier Mascherano, a asystowali mu Xavi oraz Sergi Roberto.
W meczu z Eibarem wszystkie oczy były zwrócone na Lionela Messiego, który jest o krok od pobicia rekordu słynnego Telmo Zarry. Argentyńczykowi brakuje dwóch goli, aby ustanowić nowy rekord pod względem największej liczby bramek strzelonych w historii Primera Division. Obecnie ma ich na koncie 250. W meczu z Eibarem udało mu się zdobyć jednego gola, chociaż okazji bramkowych miał bardzo dużo. Na Camp Nou strzelali również Xavi i Neymar. Dla tego drugiego był to 50. mecz w barwach „Blaugrany”.
Swój rekord w Barcelonie śrubuje również Claudio Bravo, który od początku sezonu wciąż może pochwalić się czystym kontem. W sumie będzie to już 720 minut bez straty gola.
Eibar w meczu z Barceloną spisał się natomiast o tyle lepiej od Levante mierzącego się z Realem, że w przeciwieństwie do rywali „Królewskich” zdołał oddać nie jeden, ale dwa celne strzały na bramkę rywala. Wynik 3:0 dla Barcelony był więc jak najbardziej zasłużony. Już za tydzień zarówno „Barca”, jak i Real będą miały jednak znacznie trudniejsze zadanie, ponieważ zmierzą się ze sobą w najbardziej wyczekiwanym meczu sezonu w Hiszpanii.
https://twitter.com/rafa_lebiedz24/status/523562790158868480