Czy „Viola” odstawi peleton?


31 marca 2015 Czy „Viola” odstawi peleton?

O ile lubię dużo mówić o futbolu, o tyle jeśli ktoś zadałby mi z marszu pytanie o Fiorentinę, musiałbym się długo zastanawiać. "Viola" jest uwielbianym przeze mnie klubem, który od paru lat rysuje mi się w głowie jako niewyraźny kształt za mgłą. Mimo wszystko z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że z włoskich klubów reprezentuje dużo bardziej zorganizowany futbol niż chociażby Juventus.


Udostępnij na Udostępnij na

Ostatnie dziesięć spotkań włoskiej Serie A w wykonaniu podopiecznych Vincenzo Montelli to prawdziwa sinusoida z jednym wnioskiem: jest przeciętnie. Pięć zwycięstw, cztery remisy oraz porażka, z kompletu oczek „Viola” musi zadowolić się zdobyczą dziewiętnastu punktów. I choć w lidze Stadio Artemio Franchi został ostatnio „zdobyty” w listopadzie 2014 roku po jednobramkowej porażce z Napoli, kibice „Gigliati” z pewnością liczą na powrót swojego zespołu do czołówki. Nie ma co prawda powodów do paniki, jednak świadomość potencjału, który drzemie w Fiorentinie, prosi o jego uwolnienie, nawet jeśli jest to niemożliwe z powodu przesilenia terminarzu. Charakterystyczną dla zespołu z Florencji cechą jest uniwersalność składu. Stanowi to pewnego rodzaju przewagę nad rywalami, z którymi muszą mierzyć się w tym sezonie aż na trzech frontach. My oprzemy się jednak na lidze włoskiej.

Pozycyjne zestawienie kadry „Violi” pozwala Montelli na bardzo płynny wybór pomiędzy ustawieniem 4 – 3 – 3, a 3 – 5 – 2, przede wszystkim dzięki uniwersalności linii defensywnej oraz pomocnikom mającym bardzo wysoki „work rate” zarówno w defensywie, jak i w ataku. I właśnie ustawienie z czterema defensorami szczególnie służy „Fioletowym”, proszę zauważyć na grafice załączonej poniżej, w jaki sposób piłkarze Fiorentiny ograniczają pole gry przeciwnikom:

http://i58.tinypic.com/2wgvgw5.jpg

Zmniejszanie pola jest bardzo istotnym aspektem w grze obronnej, ogranicza to rywalom liczbę wariantów na rozgrywanie i utrzymywanie się przy piłce. Fiorentina broni jako zespół z dobrą organizacją oraz determinacją. Piłkarze nie są pasywni i przemieszczają się w celu dezorientacji przeciwnika, w związku z czym to przeciwnik gra tak, jak chce „Viola”, a nie – „Viola” broni tak, jak gra przeciwnik.

Jak możemy z kolei zaobserwować na przykładzie ostatniego spotkania przeciwko Udinese, formacja z trzema defensorami i pasywnym w defensywie Joaquinem analogicznie nie daje najlepszych rezultatów. Kosztowało to zatem Fiorentinę dwa punkty. Przyczyna: brak krycia i identyfikacji zagrożenia we własnym polu karnym oraz „asystowanie” przeciwnikowi przez dwóch kolegów:

http://i62.tinypic.com/2yulsfk.jpg

Najsilniejszym atutem „Violi” jest za to, jak i we wcześniejszych sezonach, bardzo inteligentne operowanie piłką. Przy średnim posiadaniu futbolówki na poziomie 58 procent „Gigliati” wymieniają między sobą futbolówkę około 500 razy na mecz, tym samym oddając regularnie aż 16 strzałów. I nawet jeśli w zespole brak wyraźnego lidera pod kątem największego udziału w statystykach, nie jest to jak w przypadku Liverpoolu powód do zmartwień. Świadczy bowiem o świetnym kolektywie całej drużyny. W akapicie powyżej przypisałem większość zasług linii pomocy, która niezależnie od wystawianych w niej zawodników zawsze potrafi znaleźć złoty środek dla dyrygowania grą. Świetne połączenie linii ofensywnej z obroną to przede wszystkim zasługa dobrej komunikacji i współpracy pomocników „Violi”. Są to jednostki inteligentne, dysponujące dobrym przeglądem pola, wyszkoleniem techniczno-taktycznym z zakresu prowadzenia piłki, podania, umiejscowienia w strefie oraz wsparcia, w związku z czym „Gigliati” notują stosunkowo niewiele strat czy niecelnych podań. Vincenzo Montella dysponuje szerokim wachlarzem zawodników na równym, wysokim poziomie, w zestawieniu:

Imię/Nazwisko, asysty, skuteczność podań

– Matias Fernandez: 4, 88,5%
– David Pizarro: 3, 86,4%
– Joaquin: 3, 84,6%
– Alberto Aquilani: – , 85,3%
– Marcos Alonso (def.): 3, 80,2%
– Borja Valero: 2, 85,7%
– Josip Ilicic: 2, 84,2%
– Manuel Pasqual (def.): 2, 82,3%
– Jasmin Kurtić: 1, 87,7%
– Alessandro Diamanti: -, 76,4%
– Juan Vargas: -, 84,1%
– Milan Badelj: -, 85,9%

http://i57.tinypic.com/2yy14pz.jpg

Heatmapa linii pomocy w zależności od ustawienia

Przyjrzyjmy się teraz grze ofensywnej. Fiorentina w tym sezonie utrzymuje w lidze bilans bramkowy w proporcji 41:31. „Viola” preferuje równomierną grę skrzydłami, po 36% oraz 28% akcji przeprowadzanych środkiem boiska. Czynnikiem dającym przewagę podczas posiadania piłki oraz ataku pozycyjnego jest zmiana tempa konstruowania akcji. „Gigliati” potrafią zwiększać pole gry, zmuszając tym samym rywali do biegania. Gdy jednak przeciwnik dostosuje się do tempa gry, podopieczni Vincenzo Montelli przyspieszą przemieszczanie futbolówki oraz zaczną wykorzystywać podania do wewnątrz pomiędzy formacjami przeciwnika. Tym samym rywale zwracając uwagę jedynie na piłkę, zaczną odsłaniać wolne pola na swojej połowie, które (tak jak na obrazku poniżej) dzięki dobrym nawykom przemieszczania się po podaniu, dobrze zajmowane, będą dawać przewagę.

http://i60.tinypic.com/k3pwjl.jpg

Niezależnie od gry trójką lub dwójką napastników „Gigliati” potrafią przyprawiać bramkarzy rywali o pełne ręce roboty. Świeżo upieczony 22-latek – Khouma Babacar, po tułaczce na wypożyczeniach w końcu toruje sobie drogę do pierwszego składu, notując w tym sezonie siedem bramek. Co więcej, młody napastnik nie odczuwa presji. Wręcz przeciwnie, wspaniale odnajduje się w towarzystwie Mohameda Salaha oraz Mario Gomeza. Piłkarze „Violi” bardzo dobrze znają swoje zadania i zdają sobie sprawę z tego, iż stawiając na Ligę Europy oraz Puchar Włoch, końcówka sezonu Serie A będzie ciężka. Czy jednak stanowi to zmartwienie?

https://vine.co/v/Ot73ieDYFtO

https://vine.co/v/OPFM61g2rzb

Fiorentina dysponuje składem kompletnym. Kadrą zawodników potrafiących uzupełniać się w aktualnej batalii na trzech frontach. Czuję się zatem nie najlepiej ze świadomością, że nie poświęciłem wystarczającej uwagi na poczynania tego zespołu, który wydawał mi się niewyraźny. Okazał się bowiem maszyną determinacji i profesjonalizmu. I choć w samym kwietniu „Viola” będzie musiała stawać do ośmiu spotkań, to jestem przekonany, że nie złożą łatwo broni. Świadczy to o ambicji zarówno szkoleniowca, jak i piłkarzy, aby walczyć konsekwentnie w tercecie wymagających rozgrywek. Fiorentina musi jednak pamiętać, że aktualnie znajduje się na pozycji, która nie gwarantuje nawet udziału w kwalifikacjach do Ligi Europy. Ale to się zmieni. Z pewnością kosztem Sampdorii.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze