Fiorentina remisuje, a Lazio wygrywa


W spotkaniu Sampdorii z Fiorentiną kibice nie ujrzeli bramek, a mecz zakończył się podziałem punktów. Z remisu bardziej zadowoleni powinni być gracze z Genui. W szczęśliwych okolicznościach zwycięstwo odniosło Lazio, które dzięki bramce Antonio Candrevy w doliczonym czasie gry pokonało Parmę 3:2


Udostępnij na Udostępnij na

Sampdoria Genua – ACF Fiorentina 0:0 (0:0)

Drużyna Fiorentiny przyjeżdżała do Genui z zamiarem zdobycia trzech punktów i odbudowania swoich morali po ostatniej porażce z Milanem. Ekipa z Florencji przed tą serią gier zajmowała 4. miejsce, mając 51 punktów na koncie, co gwarantuje im udział w Lidze Europy. Piłkarze Sampdorii zapewnili sobie już utrzymanie w lidze i na obecną chwilę mogą tylko walczyć o jak najlepsze miejsce na koniec sezonu. Pikanterii konfrontacji Sampdorii z Fiorentiną dodawał fakt, iż obecnym trenerem „Sampy” jest Sinisa Mihajlović, który w 2011 roku opuścił ławkę trenerską „Violi”. Drużyna prowadzona obecnie przez Vincenzo Montellego przyjechała do Genui mocno osłabiona brakiem: Gomeza, Rossiego, Pasquala oraz Hegaziego, Rebicia i Comppera. Faworytem tego mecz byli gracze z Toskanii.

Piłkarze Fiorentiny zanotowali tylko remis z Sampdorią
Piłkarze Fiorentiny zanotowali tylko remis z Sampdorią (fot. Sport.it)

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy za sprawą Edera oraz Manolo Gabbiandiniego mogli objąć prowadzenie. Niestety, dla fanów gospodarzy obaj snajperzy zaprzepaścili szansę na zdobycie bramki. Gracze Fiorentiny starali się atakować bramkę rywali, ale ich starania spełzły na niczym. W końcówce pierwszej połowy dobrą wrzutką popisał się Rafał Wolski, który wyszedł w pierwszym składzie gości, ale dobrą okazję nie wykorzystał Josip Ilicić. Prowadzenie ekipie z Florencji mógł dać Chilijczyk, Matias Fernandez, który stworzył sobie dobrą okazję do strzelenia gola, ale jego wspaniałe uderzenie nie zmieniło wyniku meczu. Tym samym do przerwy na Stadio Luigi Ferraris był bezbramkowy remis.

Po zmianie stron piłkarze Sampdorii nie zamierzali się poddawać i starali się objąć prowadzenie. Dobrą okazję miał w 50. minucie Angelo Palombo, ale jego strzał z dystansu wybronił golkiper gości. Z minuty na minutę przewaga piłkarzy z Genui wzrastała. Problemem gospodarzy w tym meczu była jednak nie skuteczność, gdyż ani Eder, ani Maxi Lopez nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Neto. Najlepszą szansę po stronie gości z Toskanii nie wykorzystał Juan Vargas, który w 78. minucie oddał mocny strzał z rzutu wolnego, ale futbolówka jak zaczarowana odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i obie drużyny musiały podzielić się punktami. Paweł Wszołek i Bartosz Salamon cały mecz spędzili na ławce rezerwowej gospodarzy. Rafał Wolski został zmieniony w 59. minucie meczu. Z bezbramkowego remisu bardziej zadowoleni powinni być piłkarze Sampdorii.

Lazio Rzym – FC Parma 3:2 (1:1)

Spotkanie pomiędzy Lazio a Parmą zapowiadało się arcyciekawie, a to dlatego, że obie drużyny mają duże szans na grę w Lidze Europy. Bliżej tego celu są gracze Parmy, którzy przed tą serią gier zajmowali 6. miejsce, mając 47 punktów na koncie. Warto jednak pamiętać, że Parmę czeka zaległe mecz z Romą. Podopieczni Roberto Donadoniego w ostatniej kolejce przegrali w lidze po raz pierwszy od listopada 2013 roku. Piłkarze Parmy musieli uznać wyższość Juventusu Turyn. Zespół Lazio zaś po 30. kolejkach zajmuje 9. lokatę, mając 42 oczka na koncie. Jeśli jednak ekipa ze stolicy Włoch chce awansować do europejskich pucharów, musi ustabilizować swoją formę, gdyż w czterech ostatnich spotkaniach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, co chluby im nie przynosi. Faworyta tej konfrontacji ciężko było wskazać, gdyż wiele przemawiało za tym, iż ten mecz zakończy się podziałem punktów.

Od początku meczu lepiej prezentowali się gracze gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli jak najszybciej objąć prowadzenie. Cel udało się zrealizował już w 15. minucie, kiedy Senad Lulić odnalazł się w polu karnym, w sporym tłoku i zimną krwią pokonał golkipera gości. Po stracie bramki do głosu zaczęli dochodzić goście. Najpierw dobrej okazji nie wykorzystał Jonathan Biabiany, a następnie swoja szansę na strzelenie gola zaprzepaścił Ezequiel Schelotto. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i w 26. minucie Parma doprowadziła do remisu. Wtedy mocny strzał na bramkę Lazio oddał Antonio Cassano, który wybił bramkarz gospodarzy, a do piłki dopadł Biabiany, doprowadzając do remisu. W samej końcówce pierwszej odsłony znakomitą okazję nie wykorzystał Miroslav Klose i do przerwy było 1:1.

Na początku drugiej odsłony znów z dobrej strony pokazał się Antonio Cassano, który po raz kolejny sprawdził, w jakiej formie jest Federico Marchetti, ale i tym razem górą był doświadczony bramkarz rzymian. W odpowiedzi prowadzenie gospodarzom mógł dać strzelec pierwszego gola, Senad Lulić, ale tym razem przegrał on pojedynek sam na sam z Antonio Mirante. Jednak piłkarze ze stolicy Włoch nie zamierzali się poddawać i efekt w postaci gola przeszedł kilka chwil później. Znów z dobrej strony pokazał Lulić, który asystował przy trafieniu Miroslava Klose. Miejscowi kibice jednak nie cieszyli się zbyt długo prowadzeniem swoich pupili, gdyż chwilę później brak komunikacji pomiędzy Mickaelem Cianim a Marchettim przyczynił się do tego, że defensor Lazio strzelił gola samobójczego. Jednak, jak mówi stare porzekadło, mecz trwa, dopóki sędzia go nie zakończy i tym samym w doliczonym czasie gry szczęście uśmiechnęło się do Antonio Candrevy, który po ładnym golu dał trzy punkty Lazio. Dzięki temu zwycięstwu gracze ze Stadio Olimpico mają cały czas duże szanse na grę w Lidze Europy. Piłkarze Parmy zaś, po fantastycznej serii meczów bez porażki w ostatnich dniach, poniosła już drugą porażkę z rzędu.

Oto pozostałe wyniki:

FC Torino – Cagliari Calcio 2:1 (1:0)

Hellas Werona – Genoa CFC 3:0 (1:0)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze