Fiorentina pokonała w spotkaniu wyjazdowym Lazio Rzym 2:0. Bramki dla gości zdobyli Stevan Jovetić i Adem Ljajić.
W jednym z dwóch ostatnich spotkań 28. kolejki włoskiej Serie A Lazio Rzym podejmowało na Stadio Olimpico Fiorentinę. Stawka była duża, ponieważ trzy punkty pozwoliłyby gospodarzom bardzo się zbliżyć do Milanu i Napoli, a gościom przy ewentualnym potknięciu Interu zwycięstwo dałoby czwartą lokatę w tabeli. Wcześniejsza kolejka nie była udana dla podopiecznych Vladimira Petkovicia, którzy ulegli na wyjeździe Milanowi aż 0:3. Fiorentina natomiast wygrała i zgarnęła trzy oczka.
Kibice zgromadzeni na Stadio Olimpico niecierpliwie czekali na wyjście obu drużyn i rozpoczęcie meczu. Po pierwszym gwizdku sędziego spotkanie rozpoczęło się na dobre. Fiorentina często prowadziła piłkę blisko nogi i równie często grała bardzo kombinacyjnie. Zgoła odmiennie wyglądała taktyka gospodarzy, którzy starali się od razu pozbywać piłki i szybko przedostawać pod pole karne „Fiołków”. Po pierwszych kilkunastu minutach lepiej sprawdzał się pomysł na grę gości, którzy stwarzali sobie dobre okazje. Jednej z nich nie wykorzystał Jovetć, fatalnie pudłując z małej odległości. Dopiero w 20. minucie padła pierwsza bramka. Na listę strzelców wpisał się Stevan Jovetić, który idealnie wystawioną przez Valero piłkę bardzo precyzyjnie umieścił obok interweniującego bramkarza. Strzał był na tyle mocny i dokładny, że wyciągnięty do granic możliwości Marchetti nie był w stanie sięgnąć futbolówki. To podziałało na Lazio, które się zmobilizowało i zaczęło prezentować jeszcze szybszy futbol, jednak na nieszczęście rzymian, ich celność, delikatnie mówiąc, była bardzo słaba. Pierwsza odsłona zakończyła się prowadzeniem Fiorentiny 1:0.
Już na początku drugiej odsłony „Viola” powiększyła swoją przewagę. Drugie trafienie dał Fiorentinie Adem Ljajić, który perfekcyjnie umieścił piłkę w bramce po strzale z rzutu wolnego. Dodatkowym utrudnieniem był dla Marchettiego opadający lot piłki – sprawiło mu to wielki problem. Gospodarze wydawali się przybici i zrezygnowani, a Fiorentina nadal grała swoje. To zdecydowanie nie był wieczór piłkarzy Lazio, którzy mieli wielkie problemy ze skutecznością, a jak mówi stare piłkarskie porzekadło, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2:0.
ACF Fiorentina Ma Jeszcze 3 Świetnych Napastników
Którzy Gdzieś Ostatnio Nie Występują Giuseppe
Rossiego,Luci Toniego,Mounirra El Hamdouia A Napewno
Przydadzą Się W Walce O Miejsce Premiowane Grą W
Cup Champions League UEFA