Roma ukarana?


4 marca 2015 Roma ukarana?

Nie milkną echa wydarzeń, do których doszło w meczu pomiędzy AS Roma a Feyenoordem Rotterdam. UEFA rozpatruje ukaranie obu drużyn.


Udostępnij na Udostępnij na

Do całej gamy emocji związanych z widowiskiem piłkarskim często dochodzą te niekoniecznie utrzymane w duchu sportowym. Różnorakie wzbudzające złe emocje antagonizmy, antypatie czy incydenty towarzyszą wielu spośród spotkań – czy to na arenie krajowej, czy poziomie międzynarodowym. W przypadku spotkań drużyn reprezentujących inne kraje, nader często zdarza się, iż kibice takich zespołów, nie bacząc na to jakimi konsekwencjami obarczają klub, prześcigają się w bezrozumnych wybrykach. W tym wypadku pojawia się termin odpowiedzialności zbiorowej i dzięki takim zagrywkom zdarzają się kary finansowe, mecze rozgrywane przy pustych trybunach a nawet dyskwalifikacje z rozgrywek.

Adem Ljalic
Adem Ljalic

Rewanżowe spotkanie z poziomu 1/16 rozgrywek Ligi Europy UEFA traktowane było jako mecz o podwyższonym ryzyku. Kibice obu drużyn podsycali atmosferę, a ci z Holandii poszli o krok dalej, przygotowując prowokacyjne t-shirty. Organizatorzy starali się tłumić negatywne emocje, jednak to nie zagwarantowało spokojnego przebiegu spotkania. Sędziujący to widowisko Clement Turpin zmuszony był dwukrotnie przerywać rywalizacje. Pierwszym z powodów był rzucony na murawę dmuchany banan. Ten nieprzyjemny gest, mający wydźwięk rasistowski, skierowany był w stronę Gervinho. Oprócz tego w kierunku piłkarza dobiegały obelgi na tle rasowym. Ci, którzy biorą holenderskich kibiców w obronę, podkreślają, iż banan był gadżetem reklamowym, których było dużo na trybunach. Sędzia jednak zinterpretował to jednoznacznie. Druga wymuszona nieodpowiednim zachowaniem kibiców przerwa nastąpiła w drugiej połowie meczu. Zaistniało ryzyko, iż mecz nie zostanie wznowiony, jednak po dodatkowym piętnastominutowym odpoczynku, obie jedenastki ponownie zameldowały się na murawie. Arbiter po konsultacji pozwolił dokończyć rewanż, mimo iż z trybun padały na boisko różnorakie przedmioty.

Oczywistym było, iż cała sprawa zostanie rozpatrzona przez UEFA, która wyciągnie odpowiednie konsekwencje. W przypadku holenderskiego klubu, parząc na przekrój zachowania jego fanów, uniknięcie kary wydawało się niemożliwe. Zwłaszcza, że pojawiły się oskarżenia dotyczące zachowań rasistowskich, użycia środków pirotechnicznych, złą organizacje meczu oraz rzucania przedmiotami na boisko, tym samym narażenia na uszczerbek piłkarzy przebywających na nim. Okazuje się jednak, że zespół z Rzymu prawdopodobnie także nie uniknie kary. Tym, który naraził Romę na straty, jest Adem Ljalić, którego zachowanie podczas meczu zostało odczytane jako prowokacyjne. Sprawa będzie rozpatrzona w najbliższych dniach.

https://www.youtube.com/watch?v=MWfDPgedO1Y

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze