Wojciech Szczęsny błyszczy w Romie. Włosi zachwyceni


31 sierpnia 2015 Wojciech Szczęsny błyszczy w Romie. Włosi zachwyceni

Po przeprowadzce Wojciecha Szczęsnego do Włoch nie milkną głosy zachwytu nad grą Polaka. W drugiej kolejce Serie A Roma wygrała z Juventusem 2:1, a polski bramkarz został okrzyknięty bohaterem spotkania. Jego znakomite interwencje cieszą się niezwykłą popularnością w internecie.


Udostępnij na Udostępnij na

Pokonanie mistrza Włoch to dla Romy świetne rozpoczęcie sezonu. Gospodarze mogliby jednak nie cieszyć się z trzech punktów w tym meczu, gdyby nie kapitalna interwencja Szczęsnego w doliczonym czasie gry.

Po spotkaniu z „Juve” Polak otrzymał bardzo wysokie noty, a we Włoszech nie szczędzono mu słów pochwały. „Super Szczęsny”, „Szczęsny uratował mecz”, „Szczęsny cudowny w końcówce” – to tylko niektóre fragmenty z włoskich gazet rozpływających się nad Polakiem. Polski bramkarz dostał także jedną z najwyższych not za to spotkanie – 7,5.

Odrodzenie w Romie

Po aferach z papierosami w Arsenalu, a później transferze Petra Cecha przyszłość Szczęsnego nie rysowała się zbyt optymistycznie. Wiadomo było, że jeśli chce grać, będzie musiał zmienić klub. Kwestia jego obecnej formy stała jednak pod znakiem zapytania. Polak w styczniu wyleciał z podstawowego składu „Kanonierów” i grywał tylko Pucharze Anglii. Co prawda nie spisywał się w tych meczach źle i nie popełniał karygodnych błędów, ale brak regularnej gry zawsze daje o sobie znać. Portal Goal.com jeszcze w styczniu tego roku wytypował go do antyjedenastki sezonu, krytykując go za kłótnie z Wengerem i papierosy.

Szczęsny szybko chyba jednak pożałował swoich wcześniejszych wybryków i zabrał się do ciężkiej pracy na treningach, czym często chwalił się w mediach społecznościowych. O formę fizyczną Polaka można było się jednak mniej martwić niż o to, co siedzi w jego głowie. Szczęsny na każdym kroku podkreślał bowiem, że nie chce opuszczać Arsenalu. Transfer Cecha jasno jednak dał do zrozumienia, że dla Polaka w pierwszym składzie miejsca nie będzie. Arsene Wenger stracił cierpliwość do wybryków Szczęsnego, których pod koniec tego sezonu w Arsenalu było w jego wykonaniu coraz więcej. Bramkarz ostatecznie zdecydował się więc na przejście do Romy, w której od początku pokazuje nam swoją najlepszą stronę.

Nawet w przegranych meczach sparingowych Szczęsny zbierał bardzo przychylne recenzje. Dobrze oceniono go po debiucie w meczu ze Sportingiem Lizbona (0:2), ale przed startem sezonu chyba największe pochwały otrzymał w starciu z Barceloną (0:3) na Camp Nou w Pucharze Gampera. Włoscy dziennikarze uznali Polaka za najlepszego gracza z drużyny Romy, podkreślając, że gdyby nie jego interwencje, mecz zapewne zakończyłby się bardziej dotkliwą przegraną. Szczęsny otrzymał za to spotkanie najwyższą notę (6,5), a w sieci zachwycano się zwłaszcza jego dobrymi interwencjami przy strzałach Ivana Rakiticia oraz Lionela Messiego.

https://www.youtube.com/watch?v=Siw3RaN-eGc

O tym, że Polak naprawdę wrócił do najwyższej formy, może też świadczyć jego początek sezonu w Rzymie. Już po pierwszym spotkaniu w lidze Polak znalazł się w jedenastce kolejki Serie A.

http://i61.tinypic.com/2agnfpd.jpg

Źródło: Legaseriaa.it

Dzięki swojej dobrej postawie Szczęsny wzmacnia również swoją pozycję w walce o miejsce w podstawowym składzie reprezentacji. Już w piątek czeka nas mecz z Niemcami, a konkurencja nie śpi. Szczęsny jeszcze do niedawna był stawiany w kadrze w roli pewniaka, ale po zawirowaniach w Arsenalu Adam Nawałka zaczął wybierać innych bramkarzy reprezentacji, którzy również nie zawodzą. Teraz Szczęsny ma szansę na umocnienie swojej pozycji w kadrze i stały powrót między słupki reprezentacji.

Harmonia na każdym polu

Można sobie zadać pytanie, co wpłynęło na taką pozytywną zmianę u Szczęsnego. Powodów może być kilka, ale dwa wydają się kluczowe. Po pierwsze, ostra reakcja Wengera na pewno mocno musiała podziałać na bramkarza. Brak gry w podstawowej jedenastce i krytyka Polaka z każdej strony najwyraźniej dały mu do myślenia, bo początek sezonu w jego wykonaniu jest jak na razie znakomity. Zaufanie ze strony nowego klubu i wiara w umiejętności Szczęsnego na pewno też pomagają mu w aklimatyzacji w zespole. Druga sprawa to życie osobiste, które – jak wiadomo – zawsze ma duży wpływ na nasze zawodowe poczynania. U Szczęsnego ostatnio dobrze się dzieje. Skończyły się internetowe kłótnie z ojcem, a Polak chyba ma zamiar się ustatkować, bo w te wakacje postanowił się oświadczyć swojej dziewczynie Marinie Łuczenko.

http://i61.tinypic.com/11iz4lf.jpg

Źródło: Instagram.com

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze